Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnaliśmy Michała Zduniaka. Wielki perkusista jazzowy odszedł do wieczności

Kazimierz CUCH
Kondukt żałobny na pogrzebie Michała Zduniaka.
Kondukt żałobny na pogrzebie Michała Zduniaka. K. Cuch
Muzyczna Polska, szczególnie jazzmani z Kielc, Warszawy, Katowic uczestniczyli w Wąchocku, w pogrzebie najlepszego polskiego perkusisty jazzowego, Michała Zduniaka.

Zmarł we wtorek po ciężkiej chorobie, w starachowickim szpitalu. Został pochowany w piątek na wąchockim cmentarzu parafialnym. Miał dopiero 51 lat. W Wąchocku mieszkał od 14 lat i tu wiele tworzył dla polskiego jazzu. W ostatniej drodze zmarłego, prócz rodziny, przyjaciół i znajomych, władz Wąchocka towarzyszył mu prawie cały światek jazzowy Polski. Był między innymi znany wokalista jazzowy Stanisław Soyka.

W wąchockim opactwie cystersów odprawiono mszę św. za duszę śp. Michała Zduniaka. Podczas niej kilka żałobnych utworów muzyki klasycznej wykonał na skrzypcach Henryk Gembalski, wielki przyjaciel Michała Zduniaka. Po mszy, w kondukcie żałobnym przewieziono ciało na wąchocki cmentarz parafialny, najstarszą nekropolie w regionie. W ciszy złożono je do grobu.

WARSZAWIAK, KIELCZANIN W WĄCHOCKU

Michał Zduniak, muzyk, perkusista jazzowy urodził się i mieszkał 30 lat w Warszawie. Potem “zaliczył" kilka innych miast Polski, w tym Kielce, z mieszkaniem na osiedlu Bocianek. Od prawie 14 lat mieszkał w Wąchocku. Tu ujawniła się jego wyjątkowa wena twórcza. Michał, razem z kolegami, wydał w Wąchocku kilkanaście nowych płyt. Jedna z tych płyt, nagrana razem z amerykańskim saksofonistą Tomem Bergeronem krążyła po Stanach Zjednoczonych i dobrze się sprzedawała.
Pośród kilkunastu kompozycji bardzo przypominających muzykę Krzysztofa Komedy (autor muzyki do filmu “Nóż w wodzie" -dop. red.), jedna nosi tytuł: “Wąchock Impressions" (Wąchockie impresje).

Michał Zduniak miał bogate doświadczenia jazzowe jeszcze z warszawskich “Hybryd", Festiwalu Jazz Jamboree, potem z Francji. Ponad 20 lat, razem z Henrykiem Gembalskim, wykładowcą skrzypiec z Katowic, grali muzykę teatralną w teatrach Łodzi, Chorzowa, Radomia, Kalisza, Wrocławia, Warszawy. Stworzyli zespół jazzowy “Labirynt". Występowali i nagrywali w Radiu “Kielce", Stanach Zjednoczonych i Francji. Michał grał tam kolejno na perkusji, gongu birmańskim, gongu jawajskim, latino timbalesy ( bębnach metalowych), krowich dzwonkach, kabezie (afrykańskim instrumencie perkusyjnym).

Wraz z Włodkiem Kiniroskim z Kielc, Andrzejem Chochołem z Ostrowca Świętokrzyskiego, z kielczaninem Piotrem Wrzosowskim, sąsiadem z ul. Tysiąclecia w Wąchocku, wspomnianym Henrykiem Gembalskim i Radkiem Nowakowskim stworzyli Orkiestrę Świętokrzyską “OŚ". I jeszcze jedna ciekawostka. Michał Zduniak w wieku 44 lat rozpoczął studia muzyczne w Katowicach i ukończył je niedługo przed śmiercią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie