Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poziom wody w rzekach w Świętokrzyskiem z roku na rok spada. Czy można zapobiec temu zjawisku? Zobacz wideo

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Poziom wody w naszych rzekach z roku na rok spada. Zjawisko wysychania rzek zaobserwowano między innymi na Nidzie i jej dopływach. O powody zjawiska i jego skalę, pytamy dyrektora Zarządu Zlewni w Kielcach - Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie", Cezarego Majcherskiego.

W naszych rzekach wody jest coraz mniej...

Rzeki w całej Polsce notują niski, a nawet bardzo niski poziom wód. Zjawisko wysychania możemy zaobserwować również na rzekach przepływających przez województwo świętokrzyskie. To że poziom wody w naszych rzekach jest obniżony, potwierdza Cezary Majcherski, dyrektor Zarządu Zlewni w Kielcach, Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie":

- Należy stwierdzić, że zjawisko suszy u nas występuje. Na naszym terenie obserwujemy takie zjawiska hydrologiczne, które uświadamiają nam tę sytuację. Obniżone poziomy wód, na pewno sprawiają kłopoty rolnikom. Oni najbardziej dotkliwie to odczuwają, aczkolwiek nie są to sytuacje, które mogłyby determinować aż tak ogromne problemy - mówił na wstępie dyrektor Cezary Majcherski.

W których rzekach poziom wody się obniża? Wody Polskie zwracają uwagę na niższy poziom wody w Nidzie.

- Co do głównych rzek, na przykład rzeka Nida - tam możemy zaobserwować tendencję spadkową odnośnie poziomu wody. Jednak nie będzie do końca uprawnionym stwierdzenie, że jest to poziom krytyczny. Na pewno dopływy rzeki Nidy rzeczywiście są w stanie mocno wysuszonym. Na terenie powiatu kazimierskiego stwierdziliśmy wyschnięcie jednego z cieków, który jest w zasadzie dopływem większego strumienia. Jest to uwarunkowane między innymi podłożem, gruntem, który jest mocno przesiąkliwy. i rzeczywiście taka sytuacja ma miejsce - przyznał dyrektor.

Jak podał, stan wód w ciekach na terenie zlewni rzeki Nidzicy i jej głównych dopływów (teren Nadzoru Wodnego w Kazimierzy Wielkiej), kształtuje się w strefie stanów średnio niskich i niskich.

- Podczas lustracji prowadzonych w terenie rolnicy alarmują, że poziom wód w korytach rzek znacznie się obniżył. W związku z obniżeniem stanów wód w korytach cieków, obniżył się również poziom wód gruntowych. Sytuacja na tych terenach ma miejsce od wiosny - informował dyrektor.

Jak się okazuje, wpływ na taką sytuację miała również łagodna zima:

- W tym roku, zima była u nas bardzo lekka. Nie było tej pokrywy lodowej, w związku z czy woda nie miała się gdzie zatrzymać na dłuższy czas. Teraz jesteśmy w czasie kiedy powietrze jest bardzo gorące i suche, co dodatkowo powoduje wyparowywanie. Całe szczęście, nie są to jeszcze zjawiska powszechne, natomiast je odnotowujemy.

Dyrektor Cezary Majcherski przyznał, że jest to tendencja, która skłania do refleksji.

- Jesteśmy w okresie mocno suszowym. Tej wody mamy rzeczywiście dość niewiele. Wszyscy musimy inaczej nią gospodarować i dbać o te zasoby. Szczególnie, że na naszym terenie występują głównie źródła, czy też wody podziemne - mamy ich stosunkowo dużo, w przeciwieństwie na przykład do terenów Małopolski czy Śląska. Tam wykorzystywane są zasoby powierzchniowe. Jesteśmy więc w troszeczkę lepszej sytuacji. Musimy jednak pamiętać, że tych zasobów nie będziemy mieć wiecznie. Zważywszy na fakt, że zimy które nas ostatnio nawiedzają, nie wpływają pozytywnie na ten rezerwuar - zaznaczył pan dyrektor.

Stan wody w Wiśle również niski

I choć zarząd zlewni w Kielcach bezpośrednio nie administruje rzeki Wisły, (administruje ją zarząd zlewni w Sandomierzu i Krakowie - red.), to dyrektor Cezary Majcherski przyznał, że na rzece Wiśle został zaobserwowany niski stan wody.

- Niski stan wody wpływa na nawigację, czyli możliwość korzystania ze szlaku wodnego. Kapitanowie popularnych statków, które przewożą turystów podczas okresu wakacyjnego, muszą uważać na przepłycenia, które powstały i które powstają na Wiśle. Ale miejmy nadzieję, że sytuacja hydrologiczna będzie ulegać poprawie, w związku z tym nie dostrzegamy zagrożenia jeśli chodzi o rzekę Wisłę.

Jak oszczędzać wodę?
Dyrektor Cezary Majcherski mówi wprost, że powinniśmy maksymalnie ograniczyć korzystanie z wody wodociągowej, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy pojawia się problem z dostępnością do wody. Alternatywą dla spragnionych wody roślin w naszych sadach czy ogrodach, jest deszczówka.

- Wody Polskie promują tego typu działania, czyli zakup nawet najprostszego zbiornika. Mieszkańcy, którzy mają swoje domy, mogą korzystać z całego dobrodziejstwa takiej wody, zakładając oczywiście że będziemy mieć opady deszczu. Niemniej jednak jest to rozwiązanie, które bardzo promujemy - przyznał Cezary Majcherski.

Zbiorniki retencyjne
Aby gromadzić wodę na większą skalę, potrzebne są ogromne, obejmujące kilkadziesiąt hektarów, zbiorniki retencyjne.

Na terenie podległym Zarządowi Zlewni w Kielcach, istnieją dwa zbiorniki retencyjne. Są to: zalew w Borkowie i zalew w Cedzynie.

Jak mówi Cezary Majcherski:
- Obecnie przygotowujemy dokumentację projektową, by działanie tych zbiorników usprawnić. W planach jest też budowa dużego zbiornika wodnego Bzin, na rzece Kamienna, w północnej części województwa świętokrzyskiego. Powierzchnia tego zbiornika to prawie 100 hektarów. Ogromny rezerwuar, który dodatkowo będzie pełnił rolę przeciwpowodziową regulując stan wody na Kamiennej, by kilka miast w tej części województwa, nie było poddawanych presjom powodziowym, czy suszowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie