Poznali się w Kielcach i pięknie zagrali. Emocjonujące mecze w mikstach na Igrzyskach Polonijnych (VIDEO, zdjęcia)

Medaliści

Mikst (pary mieszane): 1. Brigita Kuncewicz/Andrzej Savostenok (Litwa), 2. Alina Siedacz/Lukasz Gudas Lukasz (Białoruś/Litwa), 3. Elena Jeremejewa/Grzegorz Gricewicz (Litwa).

Ogromne zainteresowanie turniejem siatkówki plażowej podczas XVI Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych - Kielce 2013 było zaskoczeniem dla samych organizatorów. Szybko okazało się, że mecze trzeba zaczynać wcześnie rano i grać do późnego wieczoru. Ale uczestnicy bardzo sobie tę rywalizację chwalili.
Bardzo duża liczba chętnych do siatkarskich potyczek na piasku sprawiła, że zawody miały potrwać aż do soboty. - Udało się jednak rozegrać wszystkie mecze w piątek, zanim rozpętała się burza - mówił Jacek Sęk, koordynujący turniej siatkarski.

W piątek na boiskach przy miejskim basenie przy ulicy Szczecińskiej zmierzyły się pary mieszane. Było wśród nich wiele par złożonych z olimpijczyków, którzy poznali się już po przyjeździe do Kielc. Taką parę stworzyli między innymi Nadjeżda Wronowa z Białorusi i Jaroslaw Borkowski z Litwy. - Poznaliśmy się dopiero na igrzyskach i uznaliśmy, że warto spróbować. To naprawdę fajna zabawa, dlatego nie zastanawialiśmy się długo - opowiadał w piątkowe popołudnie Jaroslaw Borkowski. - Mecze były ciekawe i dobrze nam się grało, tym bardziej, że nie było już tak upalnie jak w poprzednich dniach. W ogóle wrażenia z Kielc mamy bardzo pozytywne. Poznaliśmy tu mnóstwo ludzi - podkreślał.

Podczas Igrzysk Polonijnych poznali się też Tatsiana Markel, która na co dzień mieszka w białoruskim Gtrodnie oraz Tomas Wilim z litewskiego Wilna. - Nie udało nam się dotrzeć do finału, ale i tak była to fajna rywalizacja - mówili zgodnie.

Piątkowym zmaganiom przyglądało się wielu widzów, zarówno uczestników igrzysk, jak też mieszkańców Kielc którzy odwiedzili miejski basen. Swoją koleżankę Izabelę Kufę, która w parze z Matejem Brzóską zajęła czwartą lokatę, dopingowała koleżanka z Czeskiego Cieszyna Beata Wojnar. - Teraz zostało mi tylko dopingowanie. Nie udało mi się zajść tak daleko, odpadliśmy już po dwóch meczach - mówiła niepocieszona. - Ale trudno, na następnych igrzyskach będzie lepiej - zapowiada.