- Nie chcemy już dłużej czekać i nie chcemy już błagać o spotkanie i porozmawianie o naszych problemach - czytamy w anonimowym liście zaadresowanym do prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego. Korespondencja dotarła też do redakcji "Echa Dnia". - Wszytko ma jakieś granice. Nasza cierpliwość również.
Nasza prośba wynika z rozpaczy i niemożności zamieniania błędnego koła, w jakim się znaleźliśmy. Jak co roku o tej porze drożeje wszystko, kryzys światowy dotknął i nasz kraj. Jak żyć Panie Prezydencie za marne grosze? Ma Pan przecież rodzinę, więc rozumie Pan doskonale że 900 PLN zarobione netto to pensja głodowa".
Autorzy listu dają czas prezydentowi Lubawskiemu do piątku 13 marca. Jeżeli do niego nie dojdzie, grożą, że 16 marca nie przyjdą do pracy. Tego dnia pracownicy obsługi placówek oświatowych w Kielcach: dozorcy, sprzątaczki, konserwatorzy, kucharki wezmą sobie urlop na żądanie.
Więcej informacji w jutrzejszym wydaniu "Echu Dnia"
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?