Prawie 100 osób na pierwszym spotkaniu pokoleń zorganizowanym przez Świętokrzyski Związek Piłki Ręcznej [ZDJĘCIA, VIDEO]
Prawie 100 osób reprezentujących kilka pokoleń szczypiorniaka, stawiło się w poniedziałek w Zespole Szkół numer 2 w Kielcach na pierwszym noworocznym spotkaniu byłych piłkarek i piłkarzy ręcznych, trenerów, działaczy i sędziów, zorganizowanym przez nowy zarząd Świętokrzyskiego Związku Piłki Ręcznej.
Miejsce spotkania nie było przypadkowe, bo popularna "Budowlanka" była halą, z której kielecka piłka ręczna wyszła w wielki, handballowy świat. Uczestnicy spotkania oprócz kultowej hali, w której pierwsze mecze rozgrywali piłkarze ręczni Korony Kielce czy szczypiornistki Budowlanych, mogli również zwiedzić sąsiedni, nowiutki obiekt, z którego korzysta Szkoła Mistrzostwa Sportowego.
- Trenerze, bałam się podejść, bo nie wiedziałam, czy mnie trener pozna! - takie rozmowy można było usłyszeć podczas spotkania. Bo sporo osób spotkało się pierwszy raz po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu latach. Było mnóstwo wspomnień i anegdot, można było się dowiedzieć, że pierwszym piłkarzem ręcznym, który rzucał "wkrętki", był kielczanin i usłyszeć historię, jak w przerwie między meczami turnieju dwie bramkarki poszły się opalać, doznały oparzeń i potem nie nadawały się do gry.
Poza kielczanami, wśród których bardzo liczną grupę stanowiły panie, dotarły delegacje z Sandomierza, Końskich, Włoszczowy i Ostrowca. Powodzenie pierwszego spotkania spowodowało, że organizatorzy już myślą o następnym.