Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawny spór wokół kieleckiego radnego Stanisława Rupniewskiego

Paweł WIĘCEK
Biznesowa działalność Stanisława Rupniewskiego może być uznana za złamanie przepisów ustawy o samorządzie gminnym - wynika z analizy przygotowanej przez prawników z ratusza, do której dotarło "Echo Dnia". Ale są i opinie, które mówią coś zupełnie innego.

Jak ustaliliśmy, pod koniec roku do Urzędu Miasta Kielce dotarła informacja o podejrzeniu łamania prawa przez Stanisława Rupniewskiego - kieleckiego radnego z Sojuszu Lewicy Deokratycznej i szefa Komisji Rewizyjnej w Radzie Miasta oraz biznesmena. Rupniewski jest prezesem oraz współwłaścicielem Przedsiębiorstwa Handlowo-Technicznego SUPON. Firma w drodze przetargów świadczy wiele usług oraz realizuje dostawy dla jednostek organizacyjnych Urzędu Miasta w zakresie szeroko pojętej ochrony przeciwpożarowej i bhp. To stoi rzekomo w sprzeczności z "antykorupcyjnym" artykułem 24f, ustęp 1. ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, iż "radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności".

- To delikatna sprawa. Przestrzeganie prawa to świętość, dlatego skierowałem problem do rozstrzygnięcia przez naszych prawników - przyznaje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. O szczegółach przedstawionej mu analizy nie chce mówić.

"Echo Dnia" dotarło do dokumentów. Z opinii miejskich radców wynika, iż Stanisław Rupniewski mógł złamać zakaz z artykułu 24f ustawy o samorządzie gminnym. To zaś - jak wskazano w wywodzie - skutkować może stwierdzeniem wygaśnięcia mandatu radnego.

Tomasz Bogucki, przewodniczący Rady Miasta Kielce, mówi, że organem właściwym do rozpatrzenia wątpliwości w tej sprawie jest wojewoda. Zastrzega jednak, iż o opinii dotyczącej Stanisława Rupniewskiego dowiaduje się od "Echa Dnia". - Nie znam tego dokumentu. Jak dostanę tę analizę, ze zrozumieniem przeczytam. Na razie nie ma o czym gadać - podkreśla Bogucki.

Stanisław Rupniewski mówi, że osobiście zwróci się do wojewody jako organu nadzoru o wyjaśnienie problemu. Radny jest zdziwiony, że temat wypłynął właśnie teraz w roku wyborów samorządowych.

- Nic się nie zmieniło przez ostatnie 13 lat, odkąd kieruję firmą, więc skąd ta sprawa? Nie obawiam się absolutnie niczego. Zastanawiam się tylko, kto to wymyślił... - przyznaje Rupniewski.

Jak dodaje, dysponuje odmienną opinią prawną Pisma Samorządu Terytorialnego "Wspólnota". - Wynika z niej jednoznacznie, iż nie łamię przepisów artykułu 24 f - podkreśla Rupniewski.

Radnego SLD broni szef partii w województwie i - z zawodu - radca prawny Andrzej Szejna.

- Zapoznałem się ze wstępną opinią Urzędu Miasta Kielce. Analiza stoi na wysokim poziomie merytorycznym, jednak w mojej ocenie są poważne wątpliwości, czy dotyczy przypadku Stanisława Rupniewskiego. Co więcej, orzecznictwo sądów w tej materii jest niejednoznaczne. W związku z tym szykuję się do obrony mojego radnego - zaznacza Andrzej Szejna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie