Wszystkie te działania będą się odbywać pod szyldem Korpusu Ochrony Wyborów, który był zastosowany przez Prawo i Sprawiedliwość już podczas majowych wyborów prezydenckich. – Wtedy zdał egzamin, ale teraz mamy trudniejsze zadanie, bo kandydatów jest zdecydowanie więcej – informuje Andrzej Pruś, sekretarz partii w regionie, który odpowiada za Korpus Ochrony Wyborów.
Dodaje, że jego ugrupowanie będzie miało swoich członków w 915 z 983 komisji wyborczych na terenie województwa świętokrzyskiego. W każdej komisji Prawo i Sprawiedliwość chce mieć też po dwóch mężów zaufania. - Już mamy 1200 osób, które zgłosiły chęć bycia naszymi mężami zaufania, ale ciągle przybywa nowych osób – dodaje Andrzej Pruś, sekretarz partii w regionie.
Oprócz osób, które na miejscu będą „pilnować” przebiegu wyborów, partia stworzyła swój system komputerowy, który pozwoli na wprowadzenie wyników wyborów z województwa bezpośrednio po zakończeniu pracy komisji wyborczych. Członkowie Pis-u zapewniają, że nastąpi to wcześniej, niż oficjalne wyniki poda Państwowa Komisja Wyborcza.
Dostęp do wewnętrznego systemu komputerowego, który pozwoli na wprowadzenie danych będzie miało 28 osób. – Deklaruję, że przypilnujemy tych wyborów, tak, żeby każdy kto głosuje, miał pewność, że jego głos poszedł zgodnie z jego sumieniem – mówi Krzysztof Lipiec, przewodniczący Prawa I Sprawiedliwości w regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?