MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Servaas chce zrezygnować. Co dalej z Vive Targi Kielce?

Paweł KOTWICA [email protected]
Bertus Servaas jest załamany postawą zespołu w ostatnich meczach i poważnie bierze pod uwagę rezygnację z funkcji prezesa Vive Targów Kielce.
Bertus Servaas jest załamany postawą zespołu w ostatnich meczach i poważnie bierze pod uwagę rezygnację z funkcji prezesa Vive Targów Kielce. Fot. Sławomir Stachura
Prezes Vive Targi Kielce jest załamany wynikami i stylem porażek piłkarzy ręcznych w ostatnich meczach. Decyzje w sprawach ewentualnej rezygnacji podejmie w najbliższych dniach. Czarne chmury zbierają się nad jedną z najlepszych drużyn świata

- Nie chcę na razie rozmawiać o tym, co się stało i proszę to respektować. W najbliższym czasie będą jakieś decyzje dotyczące klubu, ale raczej nie będą one dla mnie pozytywne - mówi prezes Vive Targi Kielce Bertus Servaas.
Z jego słów wynika, że jest bliski rezygnacji z funkcji prezesa mistrzów Polski w piłce ręcznej.

Oczywiste jest, że Servaas jest załamany wynikami, a przede wszystkim postawą drużyny w ostatnich meczach, głównie Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że kielczanie przegrali ostatnie trzy spotkania tych rozgrywek. Dwie porażki z duńskim KIF Kolding Kopenhaga można było jeszcze przeboleć, ale po przegranej we francuskiej Dunkierce (25:30), z ostatnią drużyną w tabeli grupy B, czara goryczy mogła się przelać. Styl tej porażki nie przystoi drużynie, która zajęła trzecie miejsce w poprzedniej edycji rozgrywek Champions League.

NADAL NIE CHCE ROZMAWIAĆ

Przed sezonem Servaas mówił, że klubowi i kibicom potrzebna jest pokora, bo nie zawsze będą same zwycięstwa. Jeszcze półtora miesiąca temu, po wygranej Vive Targi Kielce nad wielkim THW Kiel 34:29, prezes "żółto-biało-niebieskich" był w siódmym niebie, snuł plany na przyszłość, dotyczące między innymi utworzenia ligi zawodowej piłkarzy ręcznych, co jest jego pomysłem. Dziś, wnosząc nawet z krótkiej rozmowy, jest na skraju załamania nerwowego. Od niedzieli sternik kieleckiego klubu nie kontaktuje się z mediami, nie odbiera telefonów, co przez 11 lat jego prezesury nigdy nie było w jego zwyczaju. We wtorek wieczorem w końcu odebrał od nas telefon, ale nie był w stanie długo rozmawiać.

- Przepraszam i proszę o wyrozumiałość, ale nie chcę i nie mogę na razie rozmawiać o tym, co się stało. W najbliższym czasie będą decyzje dotyczące klubu, ale raczej nie będą one dla mnie pozytywne - powiedział. Na nasze pytanie, czy pogłoski na temat jego rezygnacji z dalszego prowadzenia klubu są prawdziwe, powiedział, że nie chce również odpowiadać na to pytanie.

Servaas już kilkukrotnie był bliski rezygnacji z prowadzenia klubu. Ostatnio na początku października, gdy doszło do kolejnego konfliktu z tak zwanym starym klubem kibica. Ale wydaje się, że nigdy nie był tak bliski tej decyzji.

CO DALEJ Z DRUŻYNĄ I KLUBEM?

Po porażce w Dunkierce pod wielkim znakiem zapytania stanęło dalsze prowadzenie drużyny przez Bogdana Wentę, możliwe, że klub pożegna się z którymś z zawodników, którzy najbardziej drastycznie obniżyli formę. Coraz głośniej mówi się o tym, że zespół jest podzielony na obozy, grupy interesów, co powoduje, że na boisku nie jest drużyną. Zawodnicy wprawdzie twierdzą, że ich słaba forma nie ma żadnych pozasportowych podtekstów, ale nie wydaje się być możliwym, aby team, który niedawno rozbił najlepszą drużynę Niemiec, THW Kiel, półtora miesiąca później męczył się z MMTS Kwidzyn, wyraźnie przegrywał z przeciętną Dunkierką i był w kryzysie, który dotyczy praktycznie wszystkich graczy, przez cały miesiąc.

Wszystko wskazuje na to, że Servaas czeka z podjęciem decyzji na powrót z zagranicznych wczasów jednego z wiceprezesów klubu, Mariana Urbana, co ma nastąpić w czwartek.

TWÓRCA POTĘGI

50-letni obecnie Bertus Servaas jest prezesem Vive, a potem Vive Targi Kielce od lipca 2002 roku. Od wielu lat jego firma, Vive Textile Recycling, jest głównym sponsorem klubu. Holenderski przedsiębiorca zmienił o 180 stopni standardy organizacyjne klubu, to w dużej mierze jego zasługą jest rozwój Klubu 100, który dziś zrzesza grubo ponad 100 sponsorów i zapewnia roczny budżet na poziomie 20 milionów złotych rocznie. Uczył się na błędach, ale za czasów jego panowania kielecki klub stał się czołową europejską drużyną. Od 2002 roku Vive Targi Kielce zdobyło pięć tytułów mistrza Polski, osiem krajowych pucharów i pięciokrotnie grało w Lidze Mistrzów, w tym roku osiągając w tych rozgrywkach największy sukces w historii polskich występów w tych rozgrywkach - zajęło trzecie miejsce w Final Four w Kolonii. Czy teraz rozgoryczenie, nie pierwsze związane z prowadzeniem klubu, przeważy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie