Prezydent Bernatowicz chce poddać się karze

Informację potwierdził Piotr Kosmaty, rzecznik prasowy krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej.

- Taki wniosek wpłynął do prokuratura prowadzącego śledztwo w ostatnich dniach. Będzie rozpatrzony do końca tygodnia, informację na ten temat przekażemy w najbliższy poniedziałek - powiedział Piotr Kosmaty.

Jak powiedział Piotr Kosmaty, wniosek o dobrowolne poddanie się karze złożony przez podejrzanego nie musi oznaczać przyznania się do wszystkich postawionych zarzutów. Dodał, że on sam nie ma na ten moment informacji, czy Wojciech Bernatowicz przyznał się do wszystkich postawionych zarzutów.

W krakowskiej prokuraturze trwają czynności zamykające śledztwo. W przyszłym tygodniu akt oskarżenia dla prezydenta, a także zatrzymanej wraz z nim urzędniczki z Urzędu Miejskiego i przebywającego na wolności przedsiębiorcy z gminy Pawłów ma wpłynąć do Sądu Rejonowego w Starachowicach.

Przypomnijmy. Prezydent, urzędniczka i przedsiębiorca z gminy Pawłów zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego 29 sierpnia ubiegłego roku. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie przedstawiła wszystkim zarzuty korupcyjne. Urzędniczka i przedsiębiorca wyszli do domów za poręczeniem majątkowym. Prezydent pozostał w areszcie do 10 listopada. Wtedy przyznał się do zarzutów, opuścił areszt po wpłaceniu przez rodzinę kaucji. 2 grudnia on i urzędniczka ponownie zostali zatrzymani przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do poprzednich zarzutów dołączył kolejny - nakłanianie kluczowego świadka do zmiany zeznań. W tym tygodniu, w poniedziałek, Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował o przepadku kaucji wpłaconych przez prezydenta i urzędniczkę. Prezydent stracił 90 tysięcy złotych, urzędniczka - 9 tysięcy złotych.