Prezydent Kielc i kandydat na to stanowisko spotkali się na sali sądowej (wideo)

Piątek był ostatnim dniem wzmożonej działalności Sądu Okręgowego w Kielcach, który od początku października rozpatrzył aż 28 spraw w trybie wyborczym. Marcin Chałoński rzecznik prasowy tej instytucji poinformował, że w piątek odbyły się trzy rozprawy, a w dwóch z nich stroną skarżącą byli przedstawiciele świętokrzyskiego Kongresu Nowej Prawicy. Pozywali w nich marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa i prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego.

O sprawie marszałka mówili już kilka dni temu, kiedy działacze Nowej Prawicy stwierdzili, że spot wyborczy marszałka, w którym mówi o miłości do regionu świętokrzyskiego, nakręcony został na Wyspach Brytyjskich. Działacze Nowej Prawicy domagali się publicznych przeprosin ze strony marszałka, ale sąd uznał, że ich żądania są bezzasadne i nakazał skarżącemu Dawidowi Lewickiemu z Kongresu Nowej pokrycie kosztów sądowych w wysokości 120 złotych. Sąd uznał, że marszałek mówiąc swoim spocie "Tu jest Świętokrzyskie, tu jest mój dom" nie podał żadnych nieprawdziwych informacji, ponieważ od lat mieszka tu i pracuje, a obrazu nie można traktować jako informacji.

Sąd oddalił także wniosek Dawida Lewickiego, w którym zarzucał prezydentowi Kielc, Wojciechowi Lubawskiemu kłamstwa w różnych audycjach radiowych i publikacjach prasowych. Chodziło przede wszystkim o sprawy związane z Koroną Kielce. Sędzia uzasadniła treść orzeczenia tym, że zakwestionowane wypowiedzi prezydenta nie miały żadnego związku z wyborami, ponieważ ani nie zwiększały, ani nie zmniejszały szans na zwycięstwo żadnego z kandydatów. Od decyzji przysługuje apelacja.