Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kielc z absolutorium. Nikt nie głosował przeciw!

/bb/
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski otrzymał absolutorium za wykonanie budżetu miasta za 2016 rok. Ale nie jednogłośnie. „Za” głosowało 16 radnych, a dziewięcioro wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw.

Głosowanie poprzedziły wystąpienia radnych poszczególnych klubów. Jako pierwsza głos zabrała Agata Wojda, szefowa klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Zaczęła od zarzucenia miastu braku kompleksowego myślenia o inwestycjach między innymi pod kątem udogodnień dla rowerzystów. - Takim przykładem jest węzeł Żelazna. Powstała arteria komunikacyjna bez udogodnień dla miłośników jednośladów. A budowanie przyjaznego miasta to właśnie myślenie o potrzebach jej wszystkich mieszkańców, czyli zrównoważony rozwój – podkreśliła.

Potem radna Platformy Obywatelskiej wróciła do tematu słynnych kieleckich przystanków. – W 2016 roku Naczelna Organizacja Techniczna oceniła ich jakość. Wnioski? Słaba ochrona siedzisk przed deszczem, wadliwe lub nietrwałe mocowanie szyb bocznych i koszy na śmieci. To najdobitniejszy przykład nieprawdziwości tezy, jaką pan, panie prezydencie, często stawia mówiąc, że ratusz gospodaruje publicznymi pieniędzmi oszczędnie i ogląda każdą złotówkę. Tymczasem wyszło za jedną zatokę i przystanek średnio 400 tysięcy złotych – mówiła Agata Wojda w swoim bardzo długim wystąpieniu.

Radna wypomniała także prezydentowi robienie miastu kiepskiego wizerunku swoimi wypowiedziami – odniosła się do felernej wypowiedzi Wojciecha Lubawskiego o Kielcach jako stolicy mody. – Z robieniem dobrego wrażenia w ogóle ma pan problem. Niejednokrotnie nas pan o tym przekonał, niestety w ogólnopolskich mediach też. To przykre, bo jako prezydent buduje pan wizerunek nie tylko swój, ale przede wszystkim miasta. Chcemy być stolicą mody, ale nie dlatego, że pan tak ogłosi. Tylko wtedy, gdy uważa tak opinia publiczna, modowi eksperci czy branżowe media – zaznaczyła Agata Wojda.

Szefowa klubu radnych Platformy Obywatelskiej pochwaliła zaś prezydenta za sprzedaż Korony Kielce i przejęcie przez miasto kieleckiego dworca PKS. – Na uznanie zasługuje podejście do tematu kompleksowego remontu obiektu. Za dbałość o architektoniczne dziedzictwo, a przede wszystkim potraktowanie dworca jako naszego wspólnego dobra należą się panu podziękowania – zakończyła Agata Wojda.

Uwagi mieli także „ludowcy”. Przedstawił je Dawid Kędziora, szef klubu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Miasto cały czas się zadłuża. Minusem jest też to, że ratusz przeprowadza bardzo mało inwestycji na obrzeżach Kielc. Pozytywy, jakie można wymienić jeśli chodzi o realizację budżetu, to poprawa infrastruktury sportowej poprzez budowę hal na terenie miasta – powiedział. – Nie będziemy przeciwko udzieleniu absolutorium, ale decyzja w tym zakresie należy indywidualnie do każdego z radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego – dodał Dawid Kędziora.

Z kolei wystąpienie Witolda Borowca, szefa klubu radnych Porozumienia Samorządowego, było jeszcze krótsze. – Rok 2016 był rokiem przygotowania miasta do pozyskania nowych pieniędzy unijnych z perspektywy finansowej na lata 2014-2020. Prezydent zasługuje na absolutorium, bo choć zadłużenie jest kontynuowane, to przecież wskaźniki monitorujących to instytucji nie budzą zastrzeżeń – podkreślił.

Jarosław Karyś, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, jak zwykle przy okazji sesji absolutoryjnych przytoczył wiele cyfr świadczących o dobrej realizacji budżetu Kielc. Zwrócił również uwagę na to, że w zeszłym roku miasto przeprowadziło sporo inwestycji zwiększających jego atrakcyjność. – To choćby kolejne ścieżki rowerowe czy rozbudowa Geoparku – wymienił.

Ze strony lewicy Wojciech Lubawski spotkał się z dużym atakiem. – Nasza ocena wykonania zeszłorocznego budżetu? To słaba efektywność wydatkowania pieniędzy i zaciąganie kredytów. Zwłaszcza to drugie budzi nasze największe obawy. Panie prezydencie, zostawia pan w mieście tykającą bombę – ostro stwierdził Marcin Chłodnicki z klubu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Sprawy nie idą w dobrym kierunku. Świadczą o tym pojawiające się rankingi o jakości życia w mieście. W 2016 roku nie zaobserwowaliśmy w pana poczynaniach ruchów, które zakładałyby wprowadzenie oszczędności. Na przykład w Słupsku jest taki lewicowy prezydent. Wprowadził program oszczędnościowy. I po dwuletnim oszczędzaniu to miasto może pochwalić się nadwyżką w wysokości 28 milionów złotych. Panie prezydencie, warto się nad tym zastanowić – kontynuował Marcin Chłodnicki.

Jan Gierada, radny niezrzeszony, bronił realizacji zeszłorocznego budżetu przez miasto. – Nie ma idealnego budżetu. Idealny byłby wtedy, gdyby zaspokoił wszystko. Ale tak się nie da. Niektórzy radni mówią, by zwiększyć wydatki na sport i przeprowadzać więcej inwestycji na obrzeżach miasta. Dobrze, tylko skąd pieniądze na to wziąć? – pytał retorycznie radny. – Ja cieszę się, że wiele w Kielcach zrobiono. I razem cieszmy się z tego, co mamy – dodał na koniec.

Na koniec prezydent Kielc odpowiadał na zarzuty. – Nasze przystanki są najdroższymi na świecie? To nie jest prawda. Mamy za sobą w tej sprawie pięć kontroli i wszystkie dla nas wyszły dobrze, nikt nam nic nie zarzucił. Przypominam, że same przystanki kosztowały 20 procent całej sumy inwestycji z nimi związanej. Resztę pochłonęły drogi i elektronika – zaznaczył Wojciech Lubawski. Przyznał, że wypowiedź w kwestii stolicy mody była niezręczna. I odniósł się do tykającej bomby, jaką – zdaniem Marcina Chłodnickiego – jest zadłużenie. – To bardzo dyskusyjne stwierdzenie. W zeszłym roku między innymi zaoszczędziliśmy dużo pieniędzy z wynagrodzeń. To ponad 60 milionów złotych. Poza tym niektóre inwestycje wykonaliśmy taniej niż zakładał ich kosztorys – dodał Wojciech Lubawski.

Radni udzielili absolutorium prezydentowi. Ale nie jednogłośnie. 16 było za – z obozu Porozumienia Samorządowego oraz Prawa i Sprawiedliwości, a także niezrzeszeni Robert Siejka i Jan Gierada plus Stanisław Góźdź z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jarosław Machnicki oraz Katarzyna Zapała z Platformy Obywatelskiej. Od głosu wstrzymali się radni: Krzysztof Adamczyk, Marcin Chłodnicki, Joanna Grzela (wszyscy Sojusz Lewicy Demokratycznej), Dawid Kędziora, Grzegorz Świercz, Włodzimierz Wielgus, Jacek Wołowiec (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Joanna Winiarska oraz Agata Wojda (Platforma Obywatelska).

W 2016 roku dochody miasta Kielce wyniosły 1 miliard 114 milionów 14 tysięcy złotych, a wydatki – 1 miliard 150 milionów 430 tysięcy złotych. Budżet był deficytowy – deficyt wyniósł 36 milionów 415 tysięcy złotych. Jak przedstawiła podczas sesji skarbnik Kielc Barbara Nowak, zadłużenie miasta na 1 stycznia 2016 roku wynosiło 665 milionów 102 tysiące złotych, zaś na 31 grudnia 2016 roku – 704 miliony 541 tysięcy złotych. – Szacowane zadłużenie miasta na koniec 2017 roku to około 730 milionów złotych – dodała pani skarbnik.

ZOBACZ TAKŻE:
Konferencja Platformy Obywatelskiej w Kielcach w sprawie uchodźców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie