Prezydent Starachowic bez absolutorium

Jeszcze zanim zaczęła się dyskusja nad wykonaniem budżetu wiadomo było, że prezydent absolutorium nie dostanie. Wprawdzie Regionalna Izba Obrachunkowa oceniła wykonanie ubiegłorocznego budżetu pozytywnie, podobnie zresztą jak Komisja Rewizyjna w Radzie Miejskiej. Było jednak "ale".

- Brak jest długoterminowej polityki gminy dotyczącej planowania sfery dochodowej, brak perspektyw rozwoju, brak działań oszczędnościowych w administracji i jednostkach podległych, brak spójnego planu oszczędzania w perspektywie lat - wyliczał Marcin Pocheć z Komisji Rewizyjnej. - Sprzedawanie majątku gminy w czasie kryzysu zmniejsza cenę. Brak jest alternatywnego źródła dochodu po wyczerpaniu się tego źródła. Wydatki sztywne mogą przekroczyć dochody Jest to sytuacja trudna i niepokojąca. Ze względów formalnych oceniamy wykonanie budżetu pozytywnie, ale patrząc od strony merytorycznej oceniamy go na poziomie miernym i niewystarczającym - dodał Marcin Pocheć i wyjaśnił, że absolutorium udzielane jest wiceprezydentowi Sylwestrowi Kwietniowi, który zastępuje zawieszonego prezydenta.

Wiceprezydent Sylwester Kwiecień wyjaśniał, że sytuacja starachowickiego budżetu nie jest różowa, ale i nie czarna.
- Dług jest na średnim poziomie, a przy takiej ilości zadań rzucanych na samorządy bez odpowiedniego finansowania wydatki sztywne w wielu gminach mogą przekroczyć dochody. Apeluję do radnych, aby zagłosowali za udzieleniem absolutorium, ale sądzę, że to wasze "gorsze ja" będzie górą. Proszę radnych, aby podczas głosowania dali mieszkańcom miasta przekaz, że pamiętają rotę ślubowania -zaapelował wiceprezydent.

Za udzieleniem absolutoriom głosowało dziewięciu radnych: ośmiu z dawnej koalicji wiernej prezydentowi oraz Agnieszka Cheda z PO. Pozostali na sali obrad radni nie wzięli udziału w głosowaniu, co sprawiło, że wiceprezydent absolutorium nie dostał, bo głosowało mniej niż 50 procent składu rady. W chwili głosowania na sali było 21 radnych.