W czwartek obydwoje zostali przewiezieni z aresztów w Krakowie do Kielc. Informację potwierdził sędzia Janusz Kubicki, prezes Sądu Rejonowego w Starachowicach.
W poniedziałek przed starachowickim sądem ma zacząć się proces przeciwko trójce oskarżonych: prezydentowi Starachowic, urzędniczce i przedsiębiorcy z gminy Pawłów, prywatnie - dziadkowi urzędniczki.
Akt oskarżenia liczy prawie 40 stron. Prokurator Anna Jaskuła z krakowskiej Prokuratury Okręgowej postawiła prezydentowi Starachowic osiem zarzutów dotyczących przyjęcia pieniędzy oraz zarzut nakłaniania świadka do zmiany zeznań. Urzędniczka ma dwa zarzuty - jeden dotyczy przekazania 10 tysięcy złotych prezydentowi, drugi - nakłaniania świadka do zmiany zeznań. Przedsiębiorca jest oskarżony o korupcję - przekazanie 30 tysięcy złotych na kampanię wyborczą prezydenta w 2010 roku.
Prezydent i urzędniczka na rozprawy będą dowożeni z aresztu, przedsiębiorca odpowiada z wolnej stopy. Prezydent przebywa w areszcie już ponad pięć miesięcy - od 29 sierpnia (w listopadzie wyszedł na trzy tygodnie na wolność, po czym znów został aresztowany). Urzędniczka została aresztowana na początku grudnia. Oboje mieli zostać w areszcie do końca marca, ale 24 lutego Sąd Rejonowy w Starachowicach zdecydował o przedłużeniu aresztu do 1 czerwca. Zdaniem sądu ma to zapobiec ewentualnemu mataczeniu lub ustalaniu wspólnej wersji zeznań. Obrońcy aresztowanych nie składali zażaleń na postanowienie o przedłużeniu okresu aresztowania.
- Do dziś do Sądu Okręgowego w Kielcach nie dotarły zażalenia na postanowienia dotyczące przedłużenia aresztu dla prezydenta i urzędniczki - powiedział nam w czwartek sędzia Marcin Chałoński, rzecznik Sadu Okręgowego w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
