Próbował uciec policji, bo... wypił dwa piwa

116 kilometrów na godzinę
Około godziny 2.35 nocą z soboty na niedzielę policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach patrolujący powiat kielecki autem wyposażonym w videorejestrator zauważyli na ulicy Sandomierskiej w Kielcach zbyt szybko jadącego forda escorta.
- W terenie zabudowanym, przy ograniczeniu do 60 kilometrów na godzinę, kierowca jechał 116 kilometrów na godzinę - wyjaśnia Mariusz Bednarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.

Póbowali zatrzymać, zaczął uciekać
Policjanci w Cedzynie chcieli zatrzymać forda, ale kierowca nie zareagował na dawane przez nich znaki świetlne ani dzźwiękowe, zamiast stanąć, jeszcze przyspieszył. Ford pomknął w stronę Leszczyn, czasami rozwijając prędkość nawet 140 kilometrów na godzinę.
Pod Mąchocicami kierowca porzucił samochód i biegiem puścił się w pola. Ucieczka jednak się nie powiodła. Mężczyzna został zdecydował się oddać w ręce stróżów prawa.

Może mu grozić do dwóch lat więzienia
- Okazało się, że kierowcą samochodu był 23-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego - dodaje Mariusz Bednarski. Badanie wykazało, że młody człowiek w wydychanym powietrzu ma około pół promila alkoholu. Jazda w takim stanie według polskiego prawa jest przestępstwem, za które może grozić nawet do dwóch lat więzienia.

Dwa piwa i obawa konsekwencji
- 23-latek tłumaczył, że wypił dwa piwa. I z tego też powodu uciekał przed policją, bał się konsekwencji. Prawo jazdy już stracił, teraz czeka go sprawa w sądzie - dodaje policjant.
Policjanci apelują do kierowców o więcej rozwagi - dwa wypite piwa stały się przyczyną tego, że młody człowiek stracił prawko, niebawem poniesie też na pewno konsewkencje finansowe. A mogło się skończyć jeszcze gorzej, gdyby w trakcie brawurowej ucieczki coś się stało