Do tragedii doszło popołudniem 6 listopada ubiegłego roku. Wówczas na oświetlonym i oznakowanym przejściu dla pieszych w Woli Morawickiej zginęły dwie 54-letnie kielczanki.
Kobiety zostały potrącone przez dostawczego volkswagena. 45-letni kierowca uciekł z miejsca wypadku, gubiąc tablicę rejestracyjną samochodu. Został zatrzymany następnego dnia w pobliżu posterunku policji w Morawicy. 45-latek został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca tragedii. Proces w tej sprawie toczy się w Sądzie Rejonowym w Kielcach. W piątek zeznawali kolejni świadkowie.
- Znam oskarżonego, bo pracowałem u niego dorywczo. Pamiętam, że tego dnia, w którym doszło do wypadku, przyjechał do mnie samochodem, żeby dać mi pieniądze - opowiadał 35-letni mężczyzna.
Świadek zeznał, że oskarżony przyjechał z dwoma kolegami. - Oni byli bardzo pijani. Zachowywali się dziwnie. Oskarżony był trzeźwy. Nie czułem od niego woni alkoholu - dodawał 35-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?