Przemysław Harczuk napisał: "pięć prób samobójczych, w tym trzy skuteczne - to efekt zaniedbań ze strony dyrekcji Domu Pomocy Społecznej dla kobiet nerwowo i psychicznie chorych przy ulicy Żeromskiego w Kielcach". Zdaniem autora, do fali samobójstw w latach 2005-2010 doszło z powodu "rażących zaniedbań", których dopuścił się dyrektor placówki, Benedykt Mróz. Harczuk powołał się na wystąpienie pokontrolne wojewody świętokrzyskiego. W tekście czytamy ponadto, że dyrektor Mróz nazywany jest przez podwładnych mianem "Don Corleone" oraz "Niezatapialny".
Porozumienie Samorządowe-Wojciech Lubawski wytoczyło Harczukowi proces w trybie wyborczym, ponieważ Benedykt Mróz startuje z listy tej organizacji do Rady Miasta Kielce. Na wtorkowej rozprawie pełnomocnik Porozumienia wniósł o zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazanie przeprosin dyrektora Mroza za naruszenie jego dóbr osobistych i wpłatę 10 tysięcy złotych na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża.
Przemysław Harczuk zapowiedział, że nie wstrzyma publikacji o nieprawidłowościach, do których miało dojść w innych kieleckich DPS-ach. Wniósł także o odrzucenie wniosku w całości, bo uznał go za bezzasadny. - Ten pozew nie ma pokrycia w faktach. Wniosek o zakaz publikacji jest skandaliczny. Jestem przekonany, że napisałem prawdę. Zweryfikowałem fakty w wielu źródłach. Wydarzenia miały miejsce we wrześniu tego roku. Artykuł ukazał się w trakcie kampanii wyborczej, bo potrzebowałem czasu na weryfikację informacji - argumentował Harczuk.
Sprawa została odroczona do środy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?