Proces wójta Krzysztofa Tworka na finiszu

Akt oskarżenia wobec Krzysztofa Tworka zawiera sześć zarzutów. Zarzut przekroczenia uprawnień przez wójta jako funkcjonariusza publicznego ma związek ze sprzedażą działki w Rożkach. Wójt zgodził się na zapłatę za nią po dacie zawarcia aktu notarialnego - 30 grudnia 2014 roku. Nabywca nie wpłacił pieniędzy w wyznaczonym terminie - do 20 stycznia 2015 roku. Do akcji wkroczył komornik sądowy. Podpisanie aktu notarialnego przed wpłaceniem przez nabywcę należności jest niezgodne z przepisami Ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Pozostałe zarzuty dotyczą podawania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych składanych przez wójta Obrazowa w latach 2011 - 2015.

Proces toczy się od 23 listopada. W czasie czwartkowej rozprawy sądowej strony wygłosiły mowy końcowe.
Prokurator Jolanta Religa powtórzyła, że podpisanie aktu notarialnego przed uiszczeniem przez nabywcę zapłaty za nieruchomość było nieuprawnione. Dodała, że wójt mógł przewidzieć, że kontrahent nie wpłaci pieniędzy w kolejnym terminie. Można w tym przypadku, zdaniem prokurator, mówić o narażeniu gminy na szkodę.

Jak mówiła Jolanta Religa, w składanych oświadczeniach majątkowych Krzysztof Tworek „zatajał wysokość posiadanych zasobów pieniężnych, wartość funduszy i akcji lub też podawał nieprawdę”. Generalnie wynikało to z tego, że nie sprawdzał przed złożeniem oświadczeń, jak faktycznie jest ich wartość. Ponadto wpisywał wysokość swojej pensji netto, a nie brutto. W jednym z oświadczeń nie wykazał lokaty opiewającej na 50 tysięcy złotych.

- Składaniu oświadczeń majątkowych przyświeca zasada zachowania przejrzystości i transparentności. Oświadczenia obarczone taką ilością nieprawidłowości przeczą tej zasadzie. Tak liczne nieprawidłowości w każdym ze składanych oświadczeń na przestrzeni lat 2011-2015, w mojej ocenie, wskazują na to, że oskarżony wyczerpał swoim zachowaniem znamiona przestępstwa – mówiła Jolanta Religa.
Prokurator domaga się skazania wójta na karę łączną jednego roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby trzech lat, zasądzenia grzywny w wysokości 7000 złotych i pokrycia kosztów sądowych.

Paweł Sierant, obrońca Krzysztofa Tworka, odnosząc się do pierwszego zarzutu podkreślał, że wójt działał nieumyślnie, nie wiedział, że postępuje niezgodnie z przepisami.
- Wójt wspierał się współpracownikami, do których – jak twierdzi - ma zaufanie. Gdyby te osoby powiedziały mu, że nie może sprzedać nieruchomości, a mimo to, podjąłby decyzję o sprzedaży, wówczas byłby odpowiedzialny, wtedy byłaby wina – mówił Paweł Sierant. - Co więcej, jest gwarant prawidłowości podpisania umowy. Jest nim notariusz, urzędnik państwowy. Notariusz ma obowiązek powiedzieć: „nie możemy podpisać takiego aktu, ponieważ nie ma zapłaty”.

Zdaniem adwokata, w przypadku wójta Tworka nie ma mowy o „działaniu na szkodę interesu publicznego”.
- Trzeba wziąć również pod uwagę to, co mogłoby się stać, gdyby nieruchomość nie została sprzedana i pozostała w takim stanie, w jakim była. Nieruchomość była zniszczona do tego stopnia, że groziła zawaleniem. Tam bawiły się dzieci, dochodziło do libacji alkoholowych – mówił Paweł Sierant.

Nieruchomość w Rożkach, przypomniał obrońca wójta, próbowano sprzedać 19 razy. Odbyło się 18 przetargów.
- „Znikoma szkodliwość czynu” to za dużo powiedziane. Nieruchomość przed sprzedażą została zabezpieczona hipoteką. Wyegzekwowano całą kwotę z tytułu sprzedaży, łącznie z odsetkami, a także koszty postępowania egzekucyjnego. Gmina nie poniosła ani jednego grosza finansowej straty, zyskała natomiast pieniądze na remont drogi w Rożkach – kontynuował adwokat.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących oświadczeń majątkowych, Paweł Sierant stwierdził, powołując się również na zeznania pracowników Urzędu Kontroli Skarbowej, że nie można na podstawie stwierdzonych nieprawidłowości mówić o złej woli wójta, chęci wprowadzenia kogokolwiek w błąd, podawania nieprawdy i ukrycia majątku.
Zaznaczył, że niektóre kwoty podawane przez Tworka były zaniżane. Wpisując wartość wynagrodzenia „na rękę”, wójt opatrywał kwotę słowem „netto”, a do oświadczenia dołączał formularz PIT. Ponadto, jak mówił obrońca, do 2015 roku nie było wyraźnego wskazania, że należy wpisywać kwoty brutto, gdy pojawiła się taka informacja, wójt zastosował się do wskazania.

- Pewnie można doszukiwać się niedokładności czy lekkich nieprawidłowości, ale nie wyobrażam sobie, aby kierować w związku z nimi zarzut i wniosek o karę pozbawienia wolności, i to wobec osoby, która jest niekarana. W moim mniemaniu, nie ma potrzeby jakiegokolwiek karania mojego klienta. Społeczna szkodliwość czynu jest żadna, w kategoriach prawnych znikoma. Mam osobiste odczucie, że zabrakło odwagi prowadzącemu postępowanie przygotowawcze, aby po prostu je umorzyć, żeby nie tworzyć procesu, który odbija się szerokim echem i który zabiera czas i energię, choćby sądowi – stwierdził adwokat Krzysztofa Tworka.

Krzysztof Tworek mówił o specyfice pracy samorządowca, o dużym zakresie obowiązków i małej w stosunku do nich liczbie pracowników urzędu gminy. Podkreślił, że kieruje się dobrem mieszkańców.
Sprzedaż nieruchomości w Rożkach, mówił wójt, być może zapobiegła tragedii.
- Nie mam zastępcy. Oświadczenia majątkowe wypełniałem zwykle w ostatniej chwili, szybko. Nie miałem takiej wiedzy, jaką posiadam dzisiaj. Nie miałem zamiaru nikogo wprowadzić w błąd – oświadczył Krzysztof Tworek.

Wójt mówił o niejednoznacznej interpretacji przepisów oraz o tym, że również samorządowcy z dłuższym stażem mają wątpliwości dotyczące wypełniania oświadczeń majątkowych.
Prawomocny, skazujący wyrok oznaczałby dla Krzysztofa Tworka utratę stanowiska wójta.