Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie rozegrały się w nocy pod koniec lipca w centrum Kielc. Jak ustalili śledczy, 26-latka wybrała się wieczorem ze znajomymi z pracy do klubu przy ulicy Wesołej w Kielcach. Tam zaczepił ją młody mężczyzna, z którym kobieta wyszła z lokalu. Około godziny 3, gdy lokal został zamknięty, a telefon 26-latki nie odpowiadał, znajomi zaczęli poszukiwania. Na jednej z pobliskich ulic zauważyli uciekającego mężczyznę, z którym ich znajoma wyszła z klubu. Ją samą znaleźli w bramie.
34-latek został zatrzymany pół godziny później. Miał około dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Został aresztowany. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zgwałcenie 26-latki i spowodowanie u niej poważnych obrażeń. Może mu grozić nawet 12 lat więzienia.
Proces 34-latka rozpoczął się dziś w Sądzie Rejonowym w Kielcach. Szczupły, niewysoki mężczyzna został doprowadzony z aresztu. Na korytarzu czekali jego znajomi. Po wejściu na salę sąd zadecydował, że sprawa będzie toczyć się za zamkniętymi drzwiami. - Z uwagi na dobro pokrzywdzonej, jawne prowadzenie procesu mogłoby naruszać jej ważny interes prywatny uzasadniał dziś sędzia Krzysztof Armański.
- Oskarżony złożył wyjaśnienia. Nie przyznaje się do winy - informował sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?