Nie widać finału głośnej sprawy znanego warszawskiego rapera Żuroma, oskarżonego o handel narkotykami. Proces trwa już 6 lat.
Żurom, to jeden z pierwszych polskich raperów. Prokuratura oskarżyła go o handel narkotykami. Według śledczych mężczyzna miał łącznie sprzedać 13 kilogramów marihuany i amfetaminy. Proces toczy się przed kieleckim Sądem Rejonowym od 2007 roku.
Podczas czwartkowej rozprawy sąd przesłuchał co prawda dwóch świadków, ale na sali wciąż brakowało trzeciego, głównego świadka oskarżenia, posługującego się pseudonimem "Jezus", który według oskarżonego muzyka stoi za jego pomówieniem.
- Jest to dla mnie zupełnie niewiarygodna postać. Z resztą jak wiarygodna może być osoba, która sama ma podobny proces i ciągle zmienia zeznania - mówi artysta i nie przyznaje się do winy.
W sali rozpraw obecni byli przedstawiciele kieleckiego oddziału Ruchu Palikota, którzy pojawili się w zastępstwie świętokrzyskiego posła tej partii Sławomira Kopycińskiego. Swoją obecnością w sądzie chcieli przyłączyć się do rozpropagowanej przez artystę akcji "Stop pomówieniom".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?