27-letnia Ewelina C, w sierpniu tego roku wyszła z więzienia, gdzie odbywała karę sześciu lat więzienia za usiłowanie zabójstwa dziecka, które wyrzuciła z wózka na kieleckich Sadach. To była głośna sprawa. Gdy kielczanka opuszczała zakład karny, jego dyrekcja wnioskowała o izolowanie jej na mocy tak zwanej "ustawy o bestiach". Sąd zdecydował, że wystarczy zobowiązanie kobiety do podjęcia leczenia oraz objęcie jej policyjnym nadzorem.
W poniedziałek przed południem 27-latkę, która wcześniej zasłabła, pogotowie przywiozło na oddział ratunkowy szpitala na kieleckim Czarnowie. Jak relacjonowała ordynator oddziału doktor Dorota Adamczyk-Krupska pacjentka zaatakowała w pewnym momencie ratowniczkę medyczną: poszarpała ją za włosy, podrapała, kopnęła w brzuch.
27-latka trafiła na obserwację do innego szpitala. Pilnują jej tam policjanci. W środę ma zostać doprowadzona do prokuratury. Wtedy też ma zapaść decyzja, czy śledczy wystąpią z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie kielczanki.
- Ewelina C. usłyszała zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych, jakimi są pielęgniarka i ratownicy medyczni oraz znieważenia interweniujących policjantów. Pierwszy czyn został popełniony w warunkach recydywy - mówi prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?