W lutym tego roku Jan Oraniec, były poseł, radny, a teraz prywatny przedsiębiorca złożył w opatowskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zdaniem Orańca, w artykule prasowym w jednym z regionalnych tygodników pomysł zorganizowania referendum przez grupę inicjatywną starosta określił hucpą i głupotą. Oraniec uważał, że używając takiego określenia starosta obraził naród polski.
Tymczasem prokuratura uznała, że nie doszło do obrażenia narodu polskiego. Zdaniem śledczych, aby doszło do obrazy, wypowiedź musi być odniesiona do narodu w sposób dosłowny.
- Z analizy wynika, że te określenia odnosiły się do tego, co działo się w Tarłowie - mówi Renata Orłowska, prokurator rejonowy w Opatowie. Jak podkreśliła, wydarzenia poprzedzające referendum to wzajemne oskarżenia, zapowiedzi wytaczania procesów o utratę różnych dóbr i kłótnie pomiędzy stronami.
- Starosta ocenił właśnie tę atmosferę, która panowała wokół instytucji referendum w Tarłowie. Komentował to, co dzieje się w konkretnie tej gminie - uzasadniała Renata Orłowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?