Małgosia Główka i Tomasz Kammel
(fot. archiwum prywatne)
- Denerwuję się, mam mokre ręce i sto myśli na minutę, a potem dostaję mikrofon, wychodzę na scenę i moja osobowość całkowicie się zmienia - mówiła przed występem Małgosia Główka z Kielc.
NAJWIĘKSZE MARZENIE MAŁGOSI
I rzeczywiście: za kulisami cicha, spokojna, na scenie programu "The Voice of Poland" zamieniła się w prawdziwy wulkan energii. Podjęła się trudnego zadania: wykonała piosenkę jednej z trenerek: "Oko za oko, słowo za słowo" Justyny Steczkowskiej. Jako pierwsza odwróciła się Patrycja Markowska, tuż za nią Marek Piekarski.
- Jak na 19 lat to masz dużą świadomość tego, jak śpiewasz. Masz fajne doły. Śpiewasz czyściutko. Cieszę się, że masz słońce w sobie i jesteś promienna! - oceniła Patrycja Markowska.
- Nie pamiętam, żeby kobieta tak pięknie śpiewała słowo "kocham", "kochany". Potrafisz po polsku wyrażać ciepłe uczucia. Robisz z głosem co chcesz. Potrafisz zaśpiewać każdą piosenkę - stwierdził Marek Piekarczyk.
Małgosia musiała dokonać wyboru między tymi trenerami. Wskazała na Patrycję Markowską.
- Śpiewa bardzo pewnie, ma to coś. Jestem ciekawa, jak jej barwa zabrzmi także w innych piosenkach - przyznała rockmanka i zapowiedziała zmianę repertuaru kielczanki.
Po występie Małgosia przyznała za kulisami: - To było moje największe marzenie, żeby być w tym programie. Pracowałam na to, całe życie.
NA DEBIUT NIE JEST ZA PÓŹNO
Widzowie show zobaczyli radość Małgosi i jej bliskich za kulisami, a już za chwilę pojawiła się zapowiedź kolejnego wokalisty z województwa świętokrzyskiego. Do Piotra Salaty z Końskich osobiście pojechał Maciej Musiał, aby wręczyć mu zaproszenie do Przesłuchań w Ciemno "The Voice of Poland".
- Byłem zaskoczony. Mam już swoje lata i nie do końca widziałem się w tym programie - zdradził Salata, ale dodał też: - Na debiut nie jest za późno. Ja po prostu za późno dojrzałem - stwierdził artysta, który w 2012 roku wydał swoją debiutancką płytę "Czuła gra".
Na Przesłuchaniach w Ciemno brawurowo wykonał "Georgia on my mind" Ray'a Charles'a. Niemal na początku jego występu Tomson i Baron z Afromental domyślali się: - Chyba mamy tu dojrzały głos.
Jako pierwszy odwrócił się Marek Piekarczyk, potem Patrycja Markowska, następnie Tomson i Baron, a na końcu Justyna Steczkowska. Wszyscy trenerzy chcieli mieć w swojej drużynie Piotra Salatę!
- Wow, wow, wow! Wreszcie jesteś. Dziękujemy serdecznie. Jesteś fantastyczny, jesteś doskonały sam w sobie, ulepiony od początku do końca. Świadomość wokalna absolutna - ocenili muzycy z zespołu Afromental.
- Śpiewasz fenomenalnie - zachwycała się Patrycja Markowska. - Ale jesteś za bardzo ugrzeczniony. Marzyłabym o tym, żeby cię uniegrzecznić!
- Uwielbiam dojrzałych mężczyzn, a ty do takich należysz. Twój głos pieści moje uszy - stwierdziła Justyna Steczkowska.
- Jesteś człowiekiem, który może być ubrany w cokolwiek, ale jak zaczynasz śpiewać, to każdy widzi swoje marzenia. Sprawiłeś, że miałem wszędzie ciarki - przyznał Marek Piekarczyk.
ZAMYKASZ OCZY I MARZYSZ…
Piotr Salata miał duży wybór, ale na swojego trenera wskazał Piekarczyka. - Wiele lat temu byłem na debiucie TSA. Obudziły się dziś we mnie trochę wspomnienia - uzasadnił wybór.
Już za kulisami, wokalista z Końskich zdradził, że denerwował się, choć to uczucie rzadko mu towarzyszy.
A Marek Piekarczyk cieszył się ze swojej "zdobyczy": - Jego głos jest jak bryła marmuru. On ma piękny, kryształowy kloc marmuru. Jak śpiewa, zamykasz oczy i marzysz… - zachwycał się trener.
Piotr Salata
(fot. I. Sobieszczuk/ TVP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
