Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest poskutkował. Właścicielka hotelu przy Zakładowej w Kielcach wywalczyła swoje

Agata KOWALCZYK
Wenentyna Słomka protestuje przeciwko braku właściwego zjazdu z nowej drogi do jej hotelu. Marcin Detka został całkowicie pozbawiony dojazdu do pola. To są efekty budowy nowej drogi dojazdowej do Targów Kielce.
Wenentyna Słomka protestuje przeciwko braku właściwego zjazdu z nowej drogi do jej hotelu. Marcin Detka został całkowicie pozbawiony dojazdu do pola. To są efekty budowy nowej drogi dojazdowej do Targów Kielce. Aleksander Piekarski
Właścicielka hotelu przy ulicy Zakładowej będzie miała zjazd do niego. Inni mieszkańcy czekają na decyzję drogowców.

- Od czwartku zaostrzam protest, nie puszczę maszyn na budowę - mówi Wenentyna Słomka. Jest właścicielką hotelu, do którego nie przewidziano zjazdu z nowej drogi budowanej do Targów Kielce.

Jak pisaliśmy w sobotnim "Echu Dnia", kobieta protestuje od ubiegłego czwartku na skrzyżowaniu ulicy Zakładowej z nową drogą budowaną do Targów Kielce. Ustawiła transparent, bo uważa, że nowy dojazd jest bublem projektowym, który godzi w jej interes.

- W projekcie nie przewidziano zjazdu do mojego hotelu. W tym miejscu jest lampa. Po interwencji projektantka ma ją przesunąć. To jednak nie rozwiązuje całego problemu, bo do hotelu będzie się dało dojechać tylko autem osobowym. A do mnie przyjeżdżają wycieczki autokarowe - informuje.

Po sobotnim artykule drogowcy obiecali, że zmienią projekt. Tłumaczyli, że nie uwzględniono w nim dojazdu dla autobusów, ponieważ właścicielka hotelu nie zgłaszała takiej potrzeby.

W środę pani Wenentyna zadzwoniła do nas zdenerwowana, że projektantka odmówiła poprawy projektu. - Powiedziała, że na zmiany nie ma pieniędzy. Chciałam natychmiast interweniować w Miejskim Zarządzie Dróg, ponieważ boję się, że jak skończą budowę drogi, to już nic nie zmienią. Niestety dyrektor jest na urlopie a pracownicy nie chcą rozmawiać - dodaje. - Jeśli nie zostanę załatwiona, to od czwartku zaostrzam protest. Nie wpuszczę maszyn na budowę.

Do protestu chcą się przyłączyć także inni mieszkańcy ulicy Zakładowej, ponieważ w projekcie nowej drogi nie przewidziano zjazdu do ich posesji.

- Nie wiem skąd się wzięła informacja, że projekt nie zostanie zmieniony. Jesteśmy po uzgodnieniach z projektantką i wjazd do hotelu będzie poszerzony. W obecnym układzie autobus wjedzie, ale nie wyjdzie przodem. Kierowca musiałby wykonywać ten manewr tyłem. Po poszerzeniu i innym wyprofilowaniu wjazdu nie będzie problemu - wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Dodaje, że pani Wenentyna była jedyną osobą, która chodziła na wszystkie konsultacje dotyczące inwestycji. - Inni mieszkańcy Zakładowej tego nie robili, nie przedstawili swoich potrzeb i oczekiwań - tłumaczy rzecznik.

Mieszkańcy nie zgadzają się z takim stanowiskiem. - Na etapie wstępnego projektu powiedziano nam, że wszystkie zjazdy zostaną zachowane, więc byliśmy spokojni. Teraz dowiedzieliśmy się, że ich nie będzie. Na nasze pismo dyrektor odpowiedział, że prawo nie zezwala na zjazdy przy skrzyżowaniu. A ja i jeszcze pięciu sąsiadów mamy pole w takim miejscu. Jak maszyny mają dojechać? Położyli wysokie krawężniki, ułożą chodniki i kombajn będzie musiał po nich jeździć. I pewnie się połamią - mówi Marcin Detka. - Mam nadzieję, że drogowcy uwzględnią nasze zjazdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie