MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prowokacja urzędników!

Monika SYNICA

Urzędnicy i pracownicy administracji podszywają się pod osoby poszukujące mieszkania i wyłapują w ten sposób tych, którzy "na lewo" podnajmują należące do gminy Kielce lokale komunalne. Niczym w programie "Mamy Cię!", po rozmowie z lokatorem, ujawniają się i informują, że oto właśnie stracił prawo do lokum. Tylko w ostatnich tygodniach do tego typu prowokacji doszło już trzy razy. Trzy mieszkania wrócą do miasta i będą z nich mogli korzystać naprawdę potrzebujący.

- Zorganizowaliśmy akcję na zasadzie "zakupu kontrolowanego" - objaśnia Andrzej Kędra, dyrektor Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta w Kielcach. - Raz pomógł nam przypadek. Kobieta, która poszukiwała lokalu do wynajęcia, przyszła do urzędu sprawdzić, czy ten, który jej zaoferowano, mieszczący się przy placu Wolności 3, rzeczywiście jest mieszkaniem własnościowym. Sprawdziliśmy to i okazało się, że to lokum komunalne. Warto korzystać z przykładu tej pani. My zawsze udzielimy informacji, co pomoże uniknąć wpadki.

Rzeczywiście przy poszukiwaniu mieszkania można wejść na minę. Nierzadko "właściciel" życzy sobie na przykład opłaty z góry, powiedzmy za sześć miesięcy. Co będzie, gdy okaże się, że to lokal komunalny i zostaniemy z niego wyproszeni? W jaki sposób odzyskać pieniądze?

- Niektórzy postępują w sposób tak bezczelny, że aż trudno uwierzyć - kontynuuje dyrektor Kędra. - Pewnemu mieszkańcowi bloku przy ulicy Zamenhofa 9, właśnie dlatego, że podnajmował lokal "na dziko", wypowiedzieliśmy umowę. Mimo to całkiem niedawno... wynajął to samo mieszkanie kolejnej rodzinie. Gdy odwiedziliśmy ją, pan ten przyszedł do urzędu następnego dnia i zrobił nam awanturę, że straszymy mu lokatorów.

Ostatnia prowokacja też się powiodła. Lokator, z którym umówili się urzędnicy, zachwalając mieszkanie, sam przyznał, że nie mieszka w nim od pięciu lat. - Długo się targował o opłaty, żądał trzysta złotych "odstępnego" - opowiada Andrzej Kędra. - W końcu urzędnicy się ujawnili. Wtedy mężczyzna się przestraszył, zaczął tłumaczyć, ale w końcu zrozumiał, że musi oddać lokal do naszej dyspozycji.

W taki to sposób gmina Kielce odzyska w najbliższym czasie trzy mieszkania. Przydziały na nie dostaną osoby z listy oczekujących. - Myślę, że te prowokacje to niezły patent - mówi dyrektor Kędra. - Przed wynajmem zachęcamy do odwiedzenia urzędu, wyłapiemy być może więcej takich przypadków. Będziemy też zapewne śledzić ogłoszenia w prasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie