Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcza i pełna pomysłów. Taka jest Marta Szymańska-Baran, Kobieta Przedsiębiorcza 2014 w powiecie starachowickim

Redakcja
Marta Szymańska-Baran,  Kobieta Przedsiębiorcza w powiecie starachowickim, twórczyni i właścicielka szkoły językowej
Marta Szymańska-Baran, Kobieta Przedsiębiorcza w powiecie starachowickim, twórczyni i właścicielka szkoły językowej archiwum prywatne
Energiczna, kreatywna, nie potrafi usiedzieć w miejscu. Przedstawiamy Martę Szymańską-Baran, laureatkę plebiscytu Echa Dnia Kobieta Przedsiębiorcza.

Marta Szymańska Baran zajęła wysokie, szóste miejsce w województwie świętokrzyskim. W powiecie starachowickim uplasowała się na pierwszym miejscu.

Pomysł na życie

Pani Marta jest starachowiczanką. Po maturze zdecydowała, że będzie studiować filologię angielską na Uniwersytecie Wrocławskim. W trakcie czwartego roku studiów otrzymała stypendium Sokrates-Erasmus i studiowała przez rok we Włoszech. Po studiach nie zamierzała od razu wracać do Starachowic. Przez trzy lata pracowała we Wrocławiu, gdzie prowadziła szkołę językową. Uczyła języka angielskiego prawniczego i technicznego.

- W końcu wspólnie z mężem stwierdziliśmy, że Wrocław nie jest miastem dla nas. Za duży pęd, za dużo czasu spędzałam w korkach. Wychodziłam z domu rano, wracałam wieczorem… Poza tym chcieliśmy założyć rodzinę, a wiadomo, że nawet najlepsza opiekunka nie zastąpi kochającej babci. Zdecydowaliśmy, że przeprowadzimy się do Starachowic i absolutnie nie żałujemy tej decyzji. Tu się dobrze mieszka. To bardzo dobre miejsce dla ludzi, którzy chcą mieć rodzinę, wychowywać dzieci - mówi pani Marta. - W dzisiejszych czasach kobieta przedsiębiorcza, która chce mieć rodzinę, musi mieć wsparcie. Moja mama pomaga mi w wychowaniu dwóch synów a tata czasem radzi, jak prowadzić firmę. To nieoceniona pomoc.

Pani Marta wiedziała, że chce w Starachowicach robić to, co robiła we Wrocławiu - uczyć ludzi mówić w obcym języku. Założyła szkołę językową Speak Out, której oferta początkowo skierowana była do firm i przedsiębiorstw.

- Okazało się, że idealnie wstrzeliłam się w rynek. Starachowickie przedsiębiorstwa potrzebowały osoby, która nauczy pracowników języka branżowego. Doświadczenie, które zdobyłam we Wrocławiu, procentowało. Okazało się, że jest sporo firm, którym mogę zaproponować swoje usługi Moja jednoosobowa firma założona z dotacji na rozpoczęcie działalności zaczęła się rozrastać. Przybywało wykładowców, przybywało zleceń. Niestety, potem przyszedł kryzys - wspomina pani Marta.

Co cię nie zabije…

Po 2007 roku wiele przedsiębiorstw odczuwało skutki załamania gospodarki. Coraz więcej zaczęło rezygnować z wydatków, które mogły przynajmniej na jakiś czas ograniczyć. Kursy obcego języka branżowego były jedną z takich pozycji.

- Po trochu zaczęło ubywać zleceń, a ja zaczęłam intensywnie myśleć, jak wybrnąć z tego impasu. I wymyśliłam szkołę językową stacjonarną dla dzieci i dorosłych. Znalazłyśmy siedzibę przy ulicy Spółdzielczej, gdzie szkoła mieści się do dziś. Pierwszą rekrutację prowadziliśmy na rok szkolny 2012/2013, dziś uczymy już kolejny rocznik. Speak Out zatrudnia ponad 30 wykładowców , kierowniczkę biura i sekretarkę. Uczymy języka angielskiego, niemieckiego, włoskiego, hiszpańskiego i polskiego dla obcokrajowców. Reagujemy na potrzeby rynku. Kiedy jest grupa, która chce się uczyć języka rosyjskiego czy francuskiego, jesteśmy gotowi zorganizować dla niej profesjonalny kurs - podkreśla pani Marta.

Nauka w Speak Out jest płatna, ale szkoła sięgnęła skutecznie po środki unijne. Dzięki nim zorganizowane zostały bezpłatne kursy języka angielskiego. Ich słuchacze już niedługo będą zdawać międzynarodowe egzaminy.

Ambitne plany

We wrześniu tego roku Speak Out rusza z nowym projektem. W nowym bloku na Osiedlu pod Dębami na południu miasta wraz ze szkołą językową powstanie Klub Małego Odkrywcy pod patronatem Centrum Nauki Kopernik. Ma być to miejsce dla dzieci od pierwszego do dwunastego roku życia, gdzie nauka podawana będzie w przyjemnej, zabawowej formie.

- Planujemy dwa rodzaje zajęć dla dzieci w różnym wieku. Młodszym w wieku od roku do siedmiu lat zaproponujemy zabawy z rozumem, które pomagają w nauce szybkiego czytania, rozumienia zależności matematycznych i oczywiście oswajania się z językiem obcym. Te zajęcia maja rozwinąć naturalne zdolności dziecka, bo każde dziecko ma jakiś talent. Chodzi o to, żeby go właściwie wykorzystać - na przykład słuch muzyczny można świetnie wykorzystać przy nauce języka obcego. Dzieciom starszym też postaramy się pokazać, że nauka może być ciekawa, a matematyka czy fizyka to intelektualna przygoda - zapowiada pani Marta.

- Ja życzyłabym sobie, żeby w polskich szkołach podchodzono do nauczania właśnie w ten sposób - uczyć przez rozbudzanie ciekawości.

Obudzić ciekawość

Pani Marta nie tylko namawia innych do nauki. Sama - jak mówi - uczy się przez cały czas. Oprócz filologii angielskiej ukończyła psychologię zarządzania i "tłumaczeniówkę" . Obecnie doszkala się na akademii metodyka w Warszawie oraz zgłębia zagadnienia neurodydaktyki.

-Jeżdżę na różne kursy, wybieram najlepsze elementy i wprowadzam do systemu nauczania w szkole. Nauka musi być podana w atrakcyjnej formie, a dziecko przekonane, że wiedza mu się do czegoś konkretnego przyda. Dlatego na naszych lekcjach angielskiego jest sporo zabawy - oczywiście cały czas mówimy po angielsku. Podobnie jest podczas zabaw hellowenowych, wielkanocnego szukania jajek czy Dnia Świętego Patryka. Dzieci uczą się przy okazji, odgrywają scenki, grają w gry, tworzą różne projekty, oglądają bajki po angielsku - mówi pani Marta.

Właścicielka Speak Out podkreśla, że nauka musi być systematyczna, bo języka nie da się opanować na jednej lekcji w tygodniu. Żeby dzieci mówiły dobrze w obcym języku, muszą mieć tygodniowo przynajmniej czterokrotny kontakt z językiem.

- U nas kursy są dwa razy w tygodniu, ale rodzice na maila dostają "pracę domową" - linki do piosenek, zestaw słówek poznanych na lekcji, które trzeba jeszcze w ciągu tygodnia powtórzyć, utrwalić. Prosimy rodzica, żeby uczestniczył w procesie uczenia, żeby pokazał dziecku, że znajomość języka obcego jest potrzebna do życia. Systematyczne powtarzanie i kontakt z językiem to podstawa. Osoba dorosła, która mówi w danym języku, też musi mieć z nim systematyczny kontakt. To może być czytanie, oglądanie obcojęzycznych programów. Chodzi przede wszystkim o systematyczną pracę. Wtedy będą efekty - podkreśliła Marta Szymańska-Baran.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie