Obie bramki padły w pierwszej połowie. - Przeciwnik wykorzystał nasze błędy, szczególnie przy drugiej bramce. Mieliśmy swoje sytuacje na zdobycie bramek. Najlepsze z nich miał Andrij Korol, który dwukrotnie mógł dogrywać do dobrze ustawionego Michała Grudnia. Niestety nie zdecydował się na zagranie, marnując obie okazje. Z przebiegu gry mogę powiedzieć, że był to mecz na remis. Różnica jest tylko taka, że rywale wykorzystali swoje sytuacje, a my nie - mówił Jarosław Komisarski, trener Partyzanta.
Wzespole z Radoszyc nie planowane są ruchy kadrowe.
W sobotę, 20 lutego, o godzinie 10, na boisku przy ulicy Południowej w Końskich, ekipa z Radoszyc podejmowała będzie Oskara Przysucha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?