MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przełom w świętokrzyskiej aferze wekslowej. Detektyw trafił za kraty!

Paulina BARAN
Jeszcze w styczniu tego roku Dariusz K. w rozmowie z dziennikarzem "Echa Dnia” twierdził, że mimo iż działalność windykacyjną prowadzi od 13 lat, to nigdy nie miał problemów z prawem. Przyznał, że kiedyś był policjantem, pracował także w Centralnym Biurze Śledczym.
Jeszcze w styczniu tego roku Dariusz K. w rozmowie z dziennikarzem "Echa Dnia” twierdził, że mimo iż działalność windykacyjną prowadzi od 13 lat, to nigdy nie miał problemów z prawem. Przyznał, że kiedyś był policjantem, pracował także w Centralnym Biurze Śledczym. Dawid Łukasik
Sąd Rejonowy w Tarnowie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu kieleckiego detektywa Dariusza K., którzy żądał od kilkudziesięciu osób z województwa świętokrzyskiego wykupu weksli za horrendalne kwoty. Sprawę nagłośniło "Echo Dnia", podjęły ją niemal wszystkie media w Polsce.

Mieczysław Dzięgiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie poinformował, że Dariuszowi K. postawiono bardzo obszerne i poważne zarzuty. Najważniejsze to posługiwanie się przerobionymi środkami płatniczymi, oszustwo sądowe polegające na posługiwaniu się przerobionymi wekslami na cywilnych sprawach sądowych oraz posługiwanie się dokumentami niezgodnie z wolą osoby, która je wystawiła. Detektyw został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Afera wyszła na jaw, kiedy mieszkanka w podkieleckiej gminy Sitkówka - Nowiny za pośrednictwem "Echa Dnia" prosiła o pomoc w walce z tajemniczym detektywem z Kielc, który żądał od niej 56 tysięcy złotych za wykup weksla, podpisanego kilkanaście lat temu. Wtedy nikt nie przypuszczał, że podobne wezwania trafią do prawie 30 osób z województwa świętokrzyskiego. Po naszym artykule rozpętała się jednak burza. Kolejne osoby informowały, że znalazły się w identycznej sytuacji. Twierdziły, że nigdy nie brały wysokich kredytów, zdarzało im się jedynie kupować na raty wersalkę czy telewizor.

Dariusz K. to już kolejna aresztowana w głośnej aferze osoba. W czerwcu zarzut przerobienia prawie 40 weksli postawiono dwóm innym podejrzanym. Detektyw zapewniał nas wtedy, że on działa uczciwie i nie ma nic do ukrycia. - Wiadomość o aresztowaniu człowieka, od którego kupiłem weksle, bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję, że prokuratura nareszcie dotarła do osoby lub grupy osób, które je sfałszowały - twierdził trzy miesiące temu.

Warto dodać, że jedna z wersji mówiła o tym, że weksle, do wykupu których wzywał kielecki detektyw, w latach 90. były w posiadaniu kieleckiej firmy Kredyt Serwis, pośredniczącej w pożyczkach udzielanych klientom przez banki. Mimo że spółka nie istnieje już od dziesięciu lat dotarliśmy do jej ówczesnego prezesa. Jego zeznania rzucały nowe światło na sprawę. Prezes twierdził, że weksle wykradli pracownicy Centralnego Biura Śledczego, w którym pracował obecny właściciel dokumentów. Rzekomo miało się to dokonać podczas przeszukania u byłego prezesa Kredyt Serwisu, oskarżanego wtedy o oszustwa.

Aresztowanie podejrzanego daje nadzieję poszkodowanym, którzy dostali wezwania do wykupu weksli. Zgodnie z prawem, jeżeli udowodnione zostanie, że pochodzą one z przestępstwa, wszystkie wezwania utracą ważność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie