MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Gajek całą przygodę z piłką spędził w Wiernej Małogoszcz. Najlepsi piłkarze, z którymi grał, to Przemysław Mierzwa i Piotr Kajda

Jaromir Kruk
Przemysław Gajek całą przygodę z piłką spędził w Wiernej Małogoszcz
Przemysław Gajek całą przygodę z piłką spędził w Wiernej Małogoszcz Krzysztof Lesisz/Wierna Małogoszcz
Ponad dekadę temu Przemysław Gajek zadebiutował w Wiernej Małogoszcz. Grał jeszcze w dawnej trzeciej lidze, przeżywał z tym klubem wzloty i upadki. Nie odszedł gdzie indziej, choć jakieś propozycje się pojawiały. Mariusz Lniany, obecny szkoleniowiec czwartoligowca z Małogoszcza bardzo ceni Gajka i liczy na dobrą rundę wiosenną w jego wykonaniu.

Przemysław Gajek całą przygodę z piłką spędził w Wiernej

Wyobrażasz sobie grę w innym zespole niż Wierna Małogoszcz?
Przemysław Gajek: Ciężkie pytanie. Od najmłodszych lat czułem się mocno związany z Wierną. Mieszkam w Małogoszczu i trudno bym obojętnie podchodził do Wiernej, z którą mam związanych mnóstwo pięknych wspomnień. Myślę, że już nie czas na robienie sobie nadziei, że zagram gdzieś wyżej, ale cieszę się z każdej chwili w macierzystym klubie.

No, grałeś jeszcze w Wiernej II.
No tak (śmiech), ale to ten sam klub. Za swoich studenckich czasów słyszałem o zainteresowaniu moją osobą Hutnika Kraków, ale obyło się bez konkretów. Wtedy mieszkałem w Krakowie, godziłem studia z pracą w regionie świętokrzyskim i miałem przerwę w piłce nożnej. Studia na kierunku Budownictwo w Politechnice Krakowskiej były bardzo wymagające, pochłaniały dużo czasu, ale dałem sobie radę i oczywiście do Wiernej wróciłem.

Pamiętasz swój debiut w seniorach Wiernej?
Około dziesięć lat temu, bodajże z Łysicą Bodzentyn. To jeszcze czasy Piotrka Pawłowskiego, Bartka Strzębskiego, Janka Kowalskiego, jeszcze gdy panowały inne zwyczaje w piłkarskiej szatni.

Dużo się zmieniło przez dekadę?
Czuć różnicę. Inaczej wówczas wprowadzało młodych. Wtedy mi się to do końca nie podobało, ale później zrozumiałem, że dyscyplina przydaje się w życiu.

Nosiłeś piłki?
Też. Jak mówię, była ostrzejsza atmosfera, czuło się dystans między młodymi, a starymi. Mając 16 lat wracałem do domu po treningu i przeżywałem, analizowałem co mogłem zrobić lepiej, gdzie popełniałem błędy. Pozostały wspomnienia.

Kto był najlepszym zawodnikiem Wiernej z jakim grałeś w jednym zespole?
Na pewno Przemek Mierzwa i Piotrek Kajda. U obu – bramkarza Przemka i napastnika Piotrka było widać jakość, fajnie było z nimi pograć.

Wierna to taki środowiskowy lokalny klub?
Tak. Stara się opierać na zawodnikach z Małogoszcza i okolic i to się nie zmienia od wielu lat. Paweł Bień mocno stawiał na miejscowych, na młodzież, po powrocie Mariusz Lniany tego nie zmieniał. Osoby grające w Wiernej czują związek z tym klubem, w tym kierunku chyba idzie cała czwarta liga.

Ty też miałeś etykietkę utalentowanego zawodnika?
Tak. W czasach gimnazjalnych osiągałem małe sukcesy, wygrywałem turnieje, otrzymywałem też nagrody indywidualne, pojawiły się marzenia. Przejście z trampkarza, juniora do seniorskiej piłki nożnej nie wyglądało tak jak sam oczekiwałem, potem zostałem studentem i trzeba było się też zajmować czym innym, więc kariery nie zrobiłem. Nie mogę jednak narzekać, bo podczas gry w Wiernej spotkałem mnóstwo wspaniałych ludzi, przeżyłem wiele sportowych emocji.

Umiałbyś wskazać swój najlepszy moment w Wiernej?
Było ich sporo, a ja przede wszystkim cieszę się, że mogę grać piłkę. Raduje mnie każdy gol, asysta, fajne zagranie. Liczę, że jeszcze sporo przede mną. Chcę zanotować dobrą rundę wiosenną, podeprzeć to liczbami i wierzę, że Wierna pójdzie w górę tabeli czwartej ligi świętokrzyskiej. Jesienią trapiły nas kontuzje, bywało, że z meczu niektórzy musieli jechać do szpitala. Mam nadzieję, że pech się skończył i powalczymy o dobre lokaty. Realnie mówiąc stać nas na zakręcenie się w przedziale trzeciego, czwartego miejsca. Na pewno będziemy do tego dążyć.

Widzisz z obecnej młodzieży Wiernej kogoś co może się przebić wyżej?
Może Paweł Rogula i Mateusz Rejowski jeszcze spróbują, potencjał jest. Wiem, że kilku z tego najmłodszego zaciągu ma niezłe możliwości, czas pokaże, bo w piłce nożnej nic nie przychodzi łatwo. Fajnie rozwija się Szymek Spurek, w młodym wieku należy do czołówki bramkarzy tej klasy rozgrywkowej. Rokuje nadzieje na grę wyżej, czego mu serdecznie życzę. Jak się ktoś wybije to innym będzie później łatwiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie