Przemysław Michalski
Przemysław Michalski
Ma 20 lat. Pochodzi z Pierzchnicy. Jest wychowankiem tamtejszych Polan, występował także w Piaście Chęciny, juniorskiej drużynie Korony Kielce, Wiernej Małogoszcz. W Granacie od lipca tego roku. Uczy się w Kielcach, w policealnym 2-letnim studium na kierunku masażysta. Ma dziewczynę Agatę, interesuje się motoryzacją.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Trzecioligowy Granat Skarżysko-Kamienna pozyskał nowego bramkarza, młodzieżowca Przemysława Michalskiego. 20-letni golkiper w pierwszych spotkaniach sezonu wyszedł nieoczekiwanie w pierwszym składzie. Dobrego wrażenia nie zatarła nawet przepuszczona bramka w ostatnim spotkaniu z Garbarnią Kraków (zwycięskim 2:1).
Piotr Stańczak: Kiedy pojawił się w ogóle temat twojej gry w Granacie?
Przemysław Michalski: - W ostatnim meczu sezonu, jako zawodnik Wiernej Małogoszcz, grałem przeciw Granatowi i zwyciężyliśmy 3:0. Po tym spotkaniu skontaktował się ze mną trener Ireneusz Pietrzykowski. Zaproponował przejście do jego drużyny, nie wahałem się ani przez chwilę. Wprawdzie Wierna również występuje w trzeciej lidze, ale to w Skarżysku gra się o wysokie cele.
Jak przyjęli cię koledzy w nowym klubie?
- Bardzo sympatycznie, aklimatyzacja przebiega bez problemów. Ostatnio ja grałem w wyjściowym składzie, Konrad Majcherczyk nie bronił, ale dziękuję mu za to, że wprowadzał mnie do zespołu. Dużo zawdzięczam też wspólnej pracy z trenerem bramkarzy Arturem Wierzbą. Na zajęciach trzeba wylać dużo potu, ale są efekty.
Czas na Beskid i Sołę
Czas na Beskid i Sołę
W sobotę piłkarze Granatu zmierzą się na wyjeździe z Beskidem Andrychów, spotkanie rozpocznie się o godzinie 17. Rywale zajmują przedostatnie, siedemnaste miejsce, w trzech meczach zdobyli tylko jeden punkt. Ciekawie zapowiada się natomiast środowy (27.08) pojedynek skarżyszczan z Sołą Oświęcim, obecnie plasującą się na drugiej pozycji. Wicelider ma siedem punktów, lecz aktualnie lepszy bilans bramek od Granatu. Mecz na stadionie przy ulicy Słonecznej w Skarżysku rozpocznie się również o 17. Wynik zaraz po zakończeniu na WWW.ECHODNIA.EU/PILKA.
Kiedy dowiedziałeś się, że będziesz wychodził w podstawowym składzie?
- Trener Pietrzykowski przekazał mi tę wiadomość przed pierwszym meczem sezonu z Unią Tarnów. Staram się nie zawieść pokładanych we mnie nadziei.
"Siedzi ci w głowie" jeszcze ta sytuacja z końcówki meczu z Garbarnią Kraków, gdy przepuściłeś strzał rywala z rzutu wolnego?
- Uderzenie było mocne, nie powinienem jednak próbować łapać piłki, lecz odbić ją w bok. Dała o sobie znać dekoncentracja pod koniec spotkania. Rozmawiałem o tej sytuacji z trenerami, wyciągnąłem wnioski, oby takie "babole" więcej mi się nie przydarzały.
Jak się gra przed skarżyską publicznością?
- Już sam fakt, że jest zorganizowany doping pomaga. Kibice byli zresztą z nami na wyjeździe w Ostrowcu. Fajnie też wspominam tamten mecz z KSZO 1929 przy sztucznym oświetleniu. Nasi fani są dużym wsparciem. Tak trzymać. Przyda nam się ono tym bardziej, że czekają trudne pojedynki z Beskidem Andrychów, Sołą Oświęcim i potem Wisłą II Kraków. Te dwie ostatnie drużyny mogą być dla nas najgroźniejszymi rywalami.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?