Przez około cztery miesiące w bloku przy ulicy Chrobrego w Kielcach nie było… drzwi

- Czy sposobem na uszkodzone drzwi, jest usunięcie ich? Kiedy doczekamy się nowych? - dopytywał się mężczyzna. I podkreślił, że robi się zimno, a po budynku hula wiatr.

Zarządcą bloku przy Chrobrego 85, jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Kielcach, zatelefonowaliśmy więc tam z pytaniem o brakujące drzwi. - Ta zastanawiające, że tak długo ich nie było. Pewnie były niesamowite przeciągi - przypuścił Wiesław Nowakowski, dyrektor do spraw technicznych PGM w Kielcach. Po czym sprawdził, jak to było z drzwiami, których nie było. - Zostały uszkodzone, więc je zdjęto, inaczej mogłyby stanowić zagrożenie. Wspólnota mieszkaniowa tego budynku planowała jego ocieplenie wraz z wymianą okien i drzwi wejściowych i czekała na decyzję w sprawie uzyskania na ten cel kredytu. Do czasu jej otrzymania, wstrzymano więc także decyzję odnośnie zdjętych drzwi - tłumaczył dyrektor Nowakowski.

A w piątek, przy bloku przy Chrobrego 85, ponownie pojawili się panowie, którzy… założyli stare drzwi. - Okazało się, że ta nieruchomość w tym roku nie otrzyma pieniędzy na planowane prace, więc stare drzwi zostały naprawione i ponownie zamontowane - poinformował dyrektor do spraw technicznych PGM w Kielcach. Mieszkańcy budynku ucieszyli się z tego, choć…

- Myśleliśmy, że po tak długim oczekiwaniu, założą nam takie drzwi, jak są w drugiej klatce, automatyczne i szczelne. Ale nie będziemy wybrzydzać. Jest dobrze, bo już nam nie wieje. Zobaczymy, jak będzie w zimie - powiedział mężczyzna, który zwrócił się ze sprawą do "Echa Dnia".

Nowakowski jest zdania, że mieszkańcy doczekają się lepszych drzwi.