Przy kieleckich cmentarzach nadal nie ma szaletu. A Wszystkich Świętych już niebawem

Ten problem trwa od lat. Kiedy w ubiegłym roku rozmawialiśmy o nim z Bogdanem Opałką, dyrektorem Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta w Kielcach zapewniał, że pieniądze na budowę szaletu obok pomnika Homo Homini są zapewnione w budżecie. Miał on powstać pod koniec ubiegłego roku, tymczasem…

Odwiedzający groby bliskich na pięciu kieleckich cmentarzach, nadal nie mają gdzie załatwić swoich podstawowych potrzeb. - Toalet bardzo brakuje, zwłaszcza ludziom starszym, czy takim, którzy przyjeżdżają z daleka. To poważny problem - podkreśla kielczanka Jolanta Piętkowska, która co tydzień przychodzi na kielecki cmentarz Nowy. Sprzedawcy zniczy i kwiatów sprzed cmentarza Starego codziennie słuchają pytań: "Gdzie tu toaleta?". Odpowiadają, że jedyna możliwość, to iść w krzaki. Sami też radzą sobie w ten sposób, bo i o ich potrzebach nikt nie pomyślał.

Problem dostrzegają również zarządcy cmentarzy. - Budowa szaletu jest konieczna. Teraz ludzie muszą załatwiać się za murem, albo i między grobami. Na naszych cmentarzach nie ma jednak miejsca na taką budowlę. Poza tym ludzie nie chcą toalet przy grobach, powinny być one poza ich murami cmentarzy. Ich budowa należy do miasta, które ma miejsce - uważa Jan Wzorek, kierownik Cmentarzy Rzymskokatolickich w Kielcach. Zarówno on, jak i Dariusz Toborek, kierownik Zakładu Usług Pogrzebowych, zarządcy Cmentarzy Komunalnych zapowiadają, że przed Wszystkich Świętych, ustawione zostaną toalety przenośne.

Taką samą deklarację składa dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej kieleckiego magistratu. - Od soboty dwudziestego czwartego października na placu przy pomniku Homo Homini staną trzy toalety przenośne i jedna przy ulicy Kwasa. Będą tam jeszcze około trzech dni po świętach - zapowiada Opałka. Na to, aby stały one cały czas, nie wyraża zgody Sanepid, ponieważ są dewastowane i z założenia ustawia się je tam, gdzie zachodzi tymczasowa potrzeba. Na placu przy pomniku Homo Homini w Kielcach ustawiane są więc przy okazji świąt, czy długich weekendów.

Ale co z obietnicami wybudowania przez miasto szaletu w pobliżu cmentarzy? - Mamy pozwolenie na budowę. W trakcie jest procedura przetargowa. Po jej zakończeniu, prace budowlane potrwają około miesiąca. Mamy pieniądze w budżecie na ten rok, więc jeżeli zima będzie lekka, szalet powinien powstać niebawem - ponownie obiecuje dyrektor Opałka. Na pytanie, co się stało, że szalet dotąd nie powstał, odpowiada: - Przygotowywaliśmy dokumentację, projekt, teraz procedura przetargowa, wszystko się przeciąga, ale nie zapominamy…