- Przy ulicy Leszczyńskiej brakuje miejsc postojowych, a znajdujący się tam parking niszczeje - narzekają kielczanie

Parking znajduje się tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Śląską, ciągnie się od bloku numer 64 do bloku 68 i mógłby służyć wielu okolicznym mieszkańcom, gdyby nie fakt, że jest całkowicie zniszczony.

ROZJEŹDZILI

Kierowcy narzekają na dziury, które porobiły się w nieutwardzonym podłożu. Teraz stoi w nich woda, robi się błoto. - Ostatnio pojawiły się też pozostałości po jakimś remoncie. Leżą hałdy piasku i pojedyncze płyty chodnikowe. Mimo wszystko, ludzie czasami tam parkują, bo o miejsce, zwłaszcza wieczorem, bywa u nas trudno - relacjonuje mieszkaniec ulicy Leszczyńskiej.
Nasz rozmówca próbował już interweniować w sprawie zniszczonego parkingu, jednak znikąd nie otrzymał pozytywnej odpowiedzi. - Już sam nie wiem, do kogo parking należy. W Miejskim Zarządzie Dróg mówią, że naprawa to zadanie spółdzielni, w spółdzielni każą zgłaszać się do Miejskiego Zarządu Dróg. W końcu pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli po prostu zgłoszę się do "Echa Dnia" - stwierdza kielczanin.

CHYBA NICZYJ…

Kierownik administracji osiedla Sandomierskie Andrzej Stefaniuk stwierdza, że trudno ustalić jednego właściciela terenu. - Jest to raczej wielowłasność, bo jedna trzecia parkingu należy do wspólnoty mieszkaniowej z bloku 64 przy ulicy Leszczyńskiej, jakaś część jest w naszej dyspozycji, a za całą drogę i resztę odpowiada Miejski Zarząd Dróg. Każdy przecież indywidualnie planuje środki na wydatki związane z remontami - tłumaczy. - Trzeba pomyśleć, jak tę sprawę rozwiązać, wypracować jakiś kompromis. Czas jest akurat dobry, bo właśnie teraz szykowane są plany remontów na przyszły rok - mówi Stefaniuk.
Jednak Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora w kieleckim Miejskim Zarządzie Dróg, informuje, że parking w całości należy do Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.