[galeria_glowna]
Były słodycze, owoce, zabawki, pluszowe misie, zeszyty do kolorowania. To wszystko dzięki inicjatywie Stowarzyszenia Miłośników Miasta Kocham Sandomierz. Zorganizowali sponsorów i z ich pieniędzy przygotowano pięćdziesiąt paczek. Akcja powtarzana jest co roku od czterech lat.
- Są to skromne prezenty, ale uśmiech, który otrzymujemy w zamian jest dla nas wielką radością. Zadowolenie dzieci mobilizuje nas do kolejnych, tego typu akcji - mówi Jolanta Maciejewska ze stowarzyszenia Kocham Sandomierz.
- Dzieci z niecierpliwością czekały na wizytę Mikołaja. Wiedziały o tym od kilku dni. Nie zwracały uwagi na leczenie, na związane z tym przykrości, pobieranie krwi, podawanie leków - mówi doktor nauk medycznych lekarz Jan Józefczuk, ordynator oddziału pediatrii Szpitala świętego Ducha w Sandomierzu.
- Im będzie nas więcej w takich momentach, tym będzie lepiej. Każdy powinien wiedzieć o tym, że do takiej akcji zawsze może dołożyć się, przygotować paczkę, przygotować coś od siebie. Nie musi to być dużo. Jak tysiąc osób złoży się po mało, to jest bardzo dużo dla każdego - podsumował Maciej Skorupa z Kocham Sandomierz, który przebrał się za Mikołaja i rozdawał dzieciom paczki.
Według mamy chorej dziewczynki, tak miły gest ze strony osób na co dzień wykonujących rożne zawody, jest dla dzieci wielką radością. - Często rodzice nie są w stanie sami dziecku zorganizować takich atrakcji, dlatego cieszy, jak inni o tym pamiętają - mówi młoda kobieta.
Z kolei Jolanta Maciejewska podkreśla też duże zaangażowanie wolontariuszy, szczególnie młodzieży z Ponadgimnazjalnego Zespołu Szkół Ekonomicznych w Sandomierzu oraz kibiców Wisły Sandomierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?