Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjaciel okazał się zabójcą

Sylwia BŁAWAT, Andrzej NOWAK
Pracownicy firmy pogrzebowej wynoszą z budynku, w którym rozegrała się tragedia ciało zamordowanej kobiety.
Pracownicy firmy pogrzebowej wynoszą z budynku, w którym rozegrała się tragedia ciało zamordowanej kobiety. A. Nowak
Dramat w Ostrowcu. 51-letnia kobieta zamordowana, jej syn z podciętym gardłem ledwie uszedł z życiem. Podejrzewany o zbrodnię 23-latek myśli, że zabił dwie osoby

51-letnia kobieta mieszkała wraz z 24-letnim synem na parterze bloku w centrum Ostrowca. W pierwszy dzień świąt oboje mieli gości - przyjechała córka kobiety wraz z mężem. Około godziny 22 kolacja się skończyła, 24-latek odprowadził siostrę i jej męża. Dwie godziny później zadzwonił na pogotowie… Mówił, że ma ranę ciętą gardła.

- Pogotowie w mieszkaniu znalazło zwłoki 51-letniej kobiety - mówi Michał Domaradzki, szef ostrowieckiej policji. Jest oszczędny w słowach, śledztwo trwa. Wiadomo, że kobieta miała wiele ran od noża i to one spowodowały jej śmierć. Jej syn przeżył, lekarze zabrali go do szpitala, tam był operowany.

Wczoraj na miejscu tragedii wciąż pracowało kilka ekip policyjnych. Zabezpieczane były ślady w mieszkaniu, gdzie doszło do zbrodni, na klatce, wokół bloku, w rejonie osiedla. - Trwają oględziny zwłok w miejscu ujawnienia - mówił prokurator Rafał Ostrowski, który pojawił się na miejscu zdarzenia.

Mieszkańcy słyszeli w nocy głośne krzyki dochodzące z mieszkania na parterze. - Daj, daj! - słychać było zza drzwi męski głos. - Ratunku, ratunku! - wołała kobieta, a potem nagle nastała cisza. Wszystko trwało chwilę.

Już od samego rana mieszkańcy osiedla zastanawiali się, jak mogło dojść do tej tragedii. - Słyszałam, jak po pierwszej w nocy syna sąsiadki zabrało pogotowie - opowiada przejęta kobieta mieszkająca w tej samej klatce.

- Taka fajna kobitka - nie mogą odżałować inni sąsiedzi. - Proszę tylko popatrzeć, jak jej piesek snuje się po schodach. Chodzi jak obłąkany, nie wie, co stało się z jego panią.

Policjanci odtworzyli przebieg tragicznego wieczoru. Wiele wskazuje na to, że syn 51-latki wracając do domu po odprowadzeniu siostry spotkał o rok młodszego kolegę.

Musiał to być bliski przyjaciel, bo zaprosił go do mieszkania. Tu prawdopodobnie pili alkohol, potem 24-latek usnął. Śledczy przypuszczają, że wtedy "przyjaciel" postanowił okraść mieszkanie, a ponieważ pani domu jeszcze nie spała, więc to ona pierwsza dostała ciosy nożem. Śmiertelne. A gdy już podejrzany miał to, czego chciał, czyli łupy warte kilkaset złotych - jak przypuszcza policja - postanowił wyeliminować jedynego świadka. Swojego kumpla. I to dlatego podciął mu gardło.

Został zatrzymany wczoraj o świcie. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie i ponoć sądził, że zabił dwie osoby, o czym opowiadał podobno bez mrugnięcia okiem…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie