[galeria_glowna]
Zbyszek Wodecki wyrwał kilka godzin by, Halina Frąckowiak, Janusz Laskowski czy Ryszard Poznakowski, który koncert współorganizował stawili się w Kielcach a swoją cegiełkę dołożyli nasi muzycy, bo nieszczęście jakie spotkało Katarzynę Gaertner i Kazimierza Mazura - w styczniu spłonął ich dom, wywołało falę solidarności.
- Spotykałam się z nią na każdym kroku - mówi Ewa Kozłowska, właścicielka agencji Ewa K., która była na zgliszczach spalonego domu. Na wieść, że taki koncert się odbędzie wiele osób pospieszyło z pomocą, Agnieszka Seervas chętnie włączająca się w charytatywne akcje kupiła wiele biletów, Adam Ochwanowski ruszył w teren rozsyłając wiadomości, kielecki MOSiR dał halę, Vanax użyczył nagłośnienia, Marek Cichoński z hoteliku Dąbrowa przenocował kilkunastu artystów, drukarnie Compus i Apla wykonały, plakaty, bilety, strefy, dostaliśmy ochroniarzy od firmy Ochrona PC.
Kasia Gaertner z mężem, Kazimierzem Mazurem siedzieli na widowni słuchając słów Marii Szabłowskiej, znanej dziennikarki mówiącej: - Dziękuje Wam widzom, że przyszliście, bo jak się razem zaweźmiemy to odbudujemy ten dom dla Kaśki.
Pierwsza wystąpiła kielecka Pozytywka śpiewając "Wielką wodę" duetu Osiecka - Gaertner. - Ta piosenka ma dla mnie wielkie znaczenie, wygrałam nią wiele festiwali - przyznała młoda wokalistka Wioletta Kaczmarczyk, a Maria Szabłowska dedykowała ją Kasi. - Agnieszka pisała "Wielka wodę" chyba z myślą o tobie.
Entuzjastycznie została przyjęta Małgosia Główka wykonując "Małgośkę" tej samej dwójki autorów. Wielkie brawa dostał Zbigniew Wodecki, który pozdrawiał Katarzynę słowami: Kaśka trzymaj się. I pamiętaj, że na popiele najlepiej rośnie.
Nie dał rady bisować, bo musiał gnać do Szczecina, ale publiczność rozgrzał grając na trąbce i skrzypcach. Halina Frąckowiak, która tak jak on natychmiast zdecydowała się wziąć udział w koncercie, wypadła bardzo ciekawie z młodym, rapującym zespołem. Janusz Laskowski przyznał , że Kasi nie widział 30 lat, ale kiedy usłyszał o jej tragedii stawił się od razu. Przywiózł ze sobą komplet swoich płyt, które wylicytowano za 550 złotych. Pieniądze natychmiast zostały przekazane Katarzynie Gaertner. - Jak się cieszę, kupie sobie za to sukienki, bo przecież nie mam żadnych ubrań. Od ludzi dostałam podkoszulki, polary a tu wiosna idzie - stwierdziła już po koncercie pani Kasia.
Na finał zaśpiewano razem z Trubadurami "Gdzie te prywatki", które podchwyciła cała sala i mimo, że było późno bisowano je kilkakrotnie.
Niezwykłym prezentem było oświadczenie Władysława Rewieńskiego z Gliwic, właściciela firmy RegraColor, który zaoferował wstawienie okien w domu w Komaszycach.
Koncert trwał cztery godziny, ale po nim artyści siedzieli jeszcze długo i rozmawiali. Katarzyna Gaertner snuła plany - o musicalu, który chce stworzyć wykorzystując piosenki Agnieszki Osieckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?