Do programu przystąpili
Józef Grabowski, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego wręcza potwierdzenie uczestnictwa w programie Aleksandrowi Kłeczkowi, szefowi Centrum Medycznego "Rokitek" w Sandomierzu; obok burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.
(fot. Małgorzata Płaza)
Do programu przystąpili
Szpital Powiatowy w Sandomierzu, Centrum Medyczne "Rokitek" przy ulicy Rokitek w Sandomierzu, Przychodnia Medycyny Pracy i Medycyny Rodzinnej "Medical" przy ulicy Dobkiewicza w Sandomierzu, Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Familia" przy ulicy Marynarskiej w Sandomierzu, Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Zdrowie" przy ulicy Opatowskiej w Sandomierzu, Gabinet Medycyny Rodzinnej w Goźlicach w gminie Klimontów oraz Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Samborcu.
W poniedziałek w sandomierskim ratuszu zostało podpisane porozumienie między Wojewódzką Radą Kombatantów i Osób Represjonowanych a placówkami, które wyraziły wolę uczestniczenia w programie. Ma on na celu stworzenie sieci placówek w szczególny sposób opiekujących się kombatantami, a także przypominać o przysługujących im prawach. Zarówno szpital, jak i przychodnie, które przystąpiły do programu, zobowiązały się do umieszczenia w widocznych miejscach informacji o tym fakcie.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele kilku organizacji kombatanckich.
Karol Fijałkowski, pełnomocnik do spraw kombatantów i osób represjonowanych województwa świętokrzyskiego podkreślił, że program jest bardzo potrzebny. Choć kombatanci mają zagwarantowane prawo między innymi do przyjęcia w przychodniach i szpitalach poza kolejnością, nie zawsze tak się dzieje. Często okazuje się, że jest to przepis martwy.
- Program ma również cel informacyjny. Chcemy przypomnieć, jakie prawa mają kombatanci - powiedział Karol Fijałkowski.
Jak podkreślali zainteresowani, przypominanie o uprawnieniach jest konieczne. W przychodniach kombatanci często napotykają na opór ze strony innych pacjentów, którzy nie chcą przepuścić ich bez kolejki.
- W Sandomierzu o naszych prawach często się zapomina. W przychodniach nie ma informacji o tym, że możemy być przyjmowani bez kolejek - mówił pułkownik Wiktor Witkowski, prezes Związku Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej.
W podpisaniu porozumienia uczestniczyli przedstawiciele organizacji kombatanckich.
(fot. Małgorzata Płaza)
Wiktor Witkowski zaznaczył, że ważne jest również, aby kombatanci mogli być przyjmowani w poradniach specjalistycznych bez skierowania od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
- Trochę zapomnieliśmy o tym, co jesteśmy winni kombatantom. Wdzięczność w stosunku do nich powinna przejawiać się chociażby w tym, że przepuszczamy ich bez kolejki - stwierdził Janusz Sikorski, dyrektor Szpitala Powiatowego w Sandomierzu.
Janusz Sikorski wyraził jednak opinię, że nie należy rezygnować z wymogu posiadania skierowania do specjalisty. - W mojej ocenie, uzyskanie skierowania od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej nie jest problemem, a forma komunikacji między lekarzami jest potrzebna. Leży to w interesie lekarza rodzinnego i jego pacjenta - powiedział Janusz Sikorski.
Do tej pory w województwie świętokrzyskim do programu "Szpitale i przychodnie przyjazne pacjentom" przystąpiło około 70 placówek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?