Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psychoterapeutka z Ukrainy Ałła Kurylenko pomaga rodakom w Solcu-Zdroju. "Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?" Zobaczcie film

Sylwia Bętkowska
Wideo
od 16 lat
Wojna niszczy psychikę. Jak reagować na emocje, gdy uchodźcy z Ukrainy są już w naszych domach? Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? Rozmowa z z Ałłą Kurylenko, która jest nauczycielką, psychoterapeutką, uciekła przed wojną z Winnicy na Ukrainie i pracuje z dziećmi w Solcu-Zdroju w powiecie buskim. Ałła Kurylenko od 20 lat pracuje jako psychoterapeutka. Psycholog, pedagog, muzykolog-

Obecna sytuacja prowokuje do dyskusji. Ważnym pytaniem jest, jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?
- Rzeczywiście, zadaje Pani słuszne pytanie, dlatego, dzieci są najwrażliwszą częścią społeczeństwa, one odbierają sytuację bardzo w głęboko złożony sposób. My – dorośli – powinniśmy maksymalnie połączyć siły, by nasze dzieci przede wszystkim wyczuwały, że w nas jest siła i stabilność. W żadnym wypadku nie powinniśmy mówić dzieciom, że to, co się dzieje to nieprawda, a pokazać, że rzeczywiście mamy taką skomplikowaną sytuację, ale jesteśmy razem. I to uczucie, że jesteśmy razem da poczucie bezpieczeństwa płynące od rodziców. Najważniejsze to nie pozostawiać dzieci w samotności z ich przeżyciami. Bardzo ważne jest, by dzieci mówiły o wszystkim: o swoich uczuciach, o swoich psychologiczno-emocjonalnych stanach, o swoich przeżyciach, o swoich snach, żeby one mówiły w domu, jak się czują naprawdę i wtedy nie będą zostawać same z sytuacjami, które są związane z lękiem, strachem. Sytuacje związane z wojną, to są zawsze sytuacje związane z rozdzieleniem i lękiem, możemy powiedzieć, że są koszmarem. I ten koszmar ma tendencję do narastania, gdy jest niepewność. Bardzo ważne jest wsparcie w rodzinie na wypadek, gdyby nie daj Boże coś się działo, żeby dzieci rozumiały, co będziemy robić krok po kroku. Warto to zacząć omawiać od razu jak tylko zaczynają się pytania dzieci o wojnę.

Jak powinny zachowywać się nasze polskie dzieci w takiej sytuacji, kiedy już spotykają się ze swoimi kolegami z Ukrainy? Jak powinni się zachowywać, jakich błędów unikać, jak powinni się do tego przygotować rodzice i nauczyciele?
To pytanie jest bardzo mądre, ponieważ od tego jak oswoją się polskie dzieci z sytuacją, że za chwilę do ich szkół dołączą ukrainojęzyczne dzieci, od tego będzie zależało na ile łatwo przyjdzie uczenie się ukraińskim dzieciom.
Dzieci bardzo lubią pomagać i dlatego warto porozmawiać o tym, że polskie dzieciaki są prawdziwymi pomocnikami, są bardzo gościnne. One wykonują misję przyjmując nasze ukraińskie dzieci, jak swoich braci i siostry. I to przyjęcie naszych dzieci zaowocuje – będą znaki wdzięczności od naszych dzieci. Dzieci są mądre, dzieci są wrażliwe, one bardzo szybko łapią i wyczuwają tę potrzebę, która w danej chwili jest najaktualniejszą, dlatego trzeba mówić polskim dzieciom, że ich wkład jest bezcenny. A dzieci lubią być pomocne, ponieważ stąd czerpią siły, cieszą się, odczuwają swoją wagę, dorosłość. Ja nie znam żadnego dziecka, które nie chciałoby być dorosłe, tym bardziej, gdy mają wspaniałych rodziców, z których biorą przykład.

Jesteś psychoterapeutą, nauczycielem. Teraz pracujesz tu na miejscu z dziećmi, które widziały wojnę...
Tak, tak. Gdy przyjechałam tu do Polski już miałam konsultacje z dziećmi i rodzicami. To z czym na początek pracują psycholodzy i psychoterapeuci - to akceptacja rozpaczy i tragedii, dlatego że wiele osób zginęło. Dla dzieci, które doświadczyły prawdziwej olbrzymiej tragedii, bardzo ważne jest, aby rozmawiały o tej sytuacji, omawiały ją, wypłakały się, żeby potrafiły wydostać wydobyć z siebie tę emocjonalną tragedię, a nie ukrywać ją wewnątrz. Nieomówione sytuacje prowadzą do chorób psychosomatycznych. Bardzo ważnym jest, aby żadna osoba nie zostawała sama ze swoimi problemami, żeby obok był psycholog, psychoterapeuta, czyli starszy przyjaciel dla dziecka, dla dorosłego, z którym można byłoby podzielić się tym, co mamy w tej chwili w sercu. Dzieci bardzo przeżywają, że nie wiedzą, kiedy zobaczą tatę. Część dzieci przyjechała z mamami.

Czy dzieci rozumieją to co się dzieje? Czy rozumieją wojnę?
One rozumieją sytuacje związane z wojną. Na przykład one bardzo chcą się spotkać z tatą. Ta niepewność, która się pojawia dodaje dzieciom stresu. Dlatego bardzo ważne jest, by tatusiowie dzwonili, mówili dzieciom jakie one są silne, wspaniałe, jak słusznie zrobiły, że przeniosły się do Polski, dlatego że ojcom jest łatwiej, gdy wiedzą, że dzieci są bezpieczne. Dzieci bardzo chcą się czuć bohaterami. Przeniesienie się do kraju, który staje się teraz dla nich drugą Ojczyzną to jest bohaterski czyn, ponieważ one się przyzwyczaiły do swojego kraju i nie jest im tu łatwo. Jest jeszcze jedna tendencja: dzieci bardzo boją się stracić mamę, babcię – te osoby, z którymi wyjechały z kraju. Te dzieci już mają traumę – stratę najbliższego. Dlatego bardzo ważne jest, by mama, babcia, które znajdują się przy dziecku dawały mu wiarę w to, że będą żyły długo, że zrobią wszystko, co jest w ich mocy. Dzieci z traumą szukają wsparcia w dorosłych, one "sczytują" informacje z dorosłych. Jeśli osoba dorosła jest niespokojna, to dziecko automatycznie staje się nadzwyczaj nerwowe.

Więc musimy powiedzieć dzieciom prawdę ? Czy dzieci powinny znać całą sytuację, czy też powinniśmy mówić częściowo,bez szczegółów? A może to zależy również od wieku dziecka?
Ważne jest, aby mówić dzieciom prawdę, ale uwzględniając kategorię wiekową.

O tym, co się dzieje z tatą?
Że nie ma taty obok. Nie warto w szczegółach opowiadać, co mu się przytrafiło. My w tej chwili musimy zrobić wszystko, co możliwe, by psychika dzieci się rozluźniła, żeby ona napełniła się nowymi wrażeniami i emocjami. Wasz kraj robi w tym kierunku maksimum: nasze dzieci mają rozrywki, chodzą do kina, oglądają filmy, bajki, chodzą do ośrodków muzycznych. To wszystko ma służyć temu, by neuronowe połączenia w korze mózgowej pracowały w taki sposób, aby nasze dzieci mogły odczuwać także emocję radości, a nie tylko smutku i nieszczęścia. Dlatego należy opowiadać [o tym co dzieje się z rodzicem na Ukrainie - red.], ale sugerować się kategorią wiekową – bardzo delikatnie, ostrożnie oraz przy tym obserwować emocje dziecka - jak reaguje ono na tę czy inną opowieść. Jeśli dziecko zadaje pytanie, to koniecznie odpowiadać, nie pozostawiać pytania bez odpowiedzi. Żadne pytanie nie może pozostać otwarte, ponieważ będzie dodawać niepewności i lęku.

Jeszcze jedno pytanie. Zapraszamy naszych przyjaciół z Ukrainy do naszych domów, każdy otwiera swoje serce. Czasami możemy nie rozumieć zachowania i emocji tych nowych członków rodziny. Jak my, Polacy, powinniśmy zareagować na tych nowych gości w naszych domach?
Prawda. Na polskie rodziny spadła taka wielka misja - być obok, być czuwającymi i współczującymi razem z naszymi ukraińskimi rodzinami. I to nie jest łatwe. Ale mogę tu dać taką radę: bardzo ważne jest mówić: „Ja również się boję, ja też się lękam, ja też się martwię o swój kraj. Może ja nie rozumiem Cię do końca, nie mam jeszcze takiego samego doświadczenia, ale widząc to co pokazuje telewizja, ja również bardzo się boję. Będę wspierać Cię, pomagać Ci na wszelkie możliwe sposoby. Możesz rozmawiać ze mną na każdy temat, dlatego, że ja i Ty jesteśmy kobietami, matkami, ja również się martwię o swoje dzieci, jak i Ty.” I bardzo ważne jest odczuć więź na poziomie komórkowym. Że nie zważając na to, że jesteśmy z różnych krajów, ale serca nasze biją tak samo. Nie bać się popłakać razem, jeśli się chce, współczuć sobie nawzajem, jeśli się ma potrzebę. Nie bać się okazać swojej słabości. Nie bać się pokazać osobie, która przyjechała z Ukrainy, że „ty możesz wypłakać się na moim ramieniu, bo ja jestem tu dla Ciebie, żeby Ci było lżej. My możemy płakać razem, bo to jest tragedia dla całego świata – ten koszmar. By kobiety i dzieci, które przyjechały z Ukrainy, mogły do końca wypłakać się, żeby one nie myślały, że to nie wypada gdzieś okazać takiej słabości. Trzeba mieć w sobie wielką siłę by okazać swoje przeżycia.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie