MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Punkt po dobrej grze. Juventa Starachowice - Garbarnia Kraków 1:1

Dorota KUŁAGA, [email protected]
Pozyskany przed tym sezonem Mariusz Jaros (pierwszy z lewej) we wczorajszym meczu z Garbarnią również nie wpisał się na listę strzelców.
Pozyskany przed tym sezonem Mariusz Jaros (pierwszy z lewej) we wczorajszym meczu z Garbarnią również nie wpisał się na listę strzelców. fot. Marcin Pokrzywka
Dobry mecz rozegrali wczoraj piłkarze Juventy Perfopol. W Starachowicach zremisowali z Garbarnią Kraków 1:1, a wyrównującego gola strzelił Dariusz Anduła, król strzelców trzeciej ligi z poprzedniego sezonu.

Arkadiusz Bilski, trener Juventy Perfopol:

Punkt po dobrej grze. Juventa Starachowice - Garbarnia Kraków 1:1

Arkadiusz Bilski, trener Juventy Perfopol:

- Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, jednym z głównych kandydatów do awansu. Straciliśmy przypadkową bramkę, cieszę się, że zawodnicy się nie załamali, ale dążyli do tego, żeby odwrócić losy spotkania. Wyrównał Darek Anduła, który rozegrał bardzo dobry mecz.

Gospodarze zaczęli mecz z dwoma napastnikami - Mariuszem Jarosem oraz Dariuszem Andułą, i mocnym postanowieniem wywalczenia trzech punktów. Jednak to nie oni, a przyjezdni pierwsi cieszyli się ze zdobytej bramki.

ANDUŁA W SWOIM STYLU

Stało się to w 21 minucie, po dośrodkowaniu Krzysztofa Kalemby z rzutu rożnego. Dwóch zawodników minęło się z piłką, trafiła ona w Łukasza Szymoniaka i odbiła się od niego tak niefortunnie, że wpadła do bramki strzeżonej przez Tomasza Wróblewskiego.

- Łukasz nie miał czasu na reakcję, nic nie mógł zrobić w tej sytuacji - tłumaczył później trener Arkadiusz Bilski. Jego podopieczni nie załamali się tak pechowo straconym golem. Od razu ruszyli do odrabiania strat. Krzysztof Żylski w ładnym stylu obronił uderzenie Dariusza Anduły i dobitkę Mirosława Kalisty. W 25 minucie był już jednak bez szans. Bardzo dobrze dysponowany wczoraj Dariusz Anduła sam wypracował sobie okazję, minął jednego z obrońców i w swoim stylu umieścił piłkę w bramce.

ŻONGLERKA CHOMONTKA

W przerwie spotkania gościnnie wystąpił Janusz Chomontek, mistrz świata w żonglowaniu piłką, którego wyczyny 17 razy były wpisywane do Księgi Rekordów Guinnessa. A drugą odsłonę podopieczni Arkadiusza Bilskiego zaczęli niezwykle umotywowani. Szczęścia próbował Dariusz Anduła, ale jego dwa strzały były niecelne, podobnie jak uderzenia Kamila Stawiarskiego i Bartosza Gębury. Jeszcze w 80 minucie główkował Karol Kopeć, ale piłka o centymetry minęła zewnętrzną część słupka. W końcówce spotkania gola mogła natomiast strzelić Garbarnia, ale Maciej Pastuszka wybił piłkę z bramki. I ciekawy mecz zakończył się podziałem punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie