Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Qchnia Polska, nowa jadłodajnia w Kielcach. Zyski będą czerpać najbiedniejsi

Izabela MORTAS
Qchnia Polska, nowa jadłodajnia w Kielcach. Zyski będą czerpać najbiedniejsiPomysłodawcami otwarcia jadłodajni są założyciele fundacji Posteris – Marek Maciągowski, który jest także dyrektorem Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach i Tomasz Olszewski.
Qchnia Polska, nowa jadłodajnia w Kielcach. Zyski będą czerpać najbiedniejsiPomysłodawcami otwarcia jadłodajni są założyciele fundacji Posteris – Marek Maciągowski, który jest także dyrektorem Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach i Tomasz Olszewski. Łukasz Zarzycki
W centrum Kielc powstała nowa jadłodajnia, z której zyski czerpać będą ludzie najbiedniejsi, potrzebujący pomocy. To pierwsze takie przedsięwzięcie w Kielcach!

Twierdzą, że to nie może się nie udać. Są nastawieni na sukces, a jeśli taki osiągną, pomogą potrzebującym, sami nie czerpiąc żadnych zysków. Założyciele fundacji Posteris opowiadają o swoim niezwykłym pomyśle.

Zarabiać, żeby pomóc innym – tak właśnie ma działać nowo otwarta jadłodajnia Qchnia Polska, znajdująca się przy ulicy Żytniej w Kielcach, w miejscu dawnego Nefretete, która jest własnością fundacji Posteris. Projekt jest o tyle nietypowy, że właściciele wszystkie zyski będą przeznaczać na różnego rodzaju działania społeczne i kulturalne, wspierające biednych i potrzebujących.

 

BEZ NICH BY SIĘ NIE UDAŁO

 

Pomysł przedsięwzięcia narodził się w głowach Marka Maciągowskiego, dyrektora Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach i Tomasza Olszewskiego, na co dzień grafika, którzy wspólnie założyli fundację Posteris. - Od samego początku stworzenia fundacji, a było to w roku 2010, nosiliśmy się z zamiarem otwarcia tego typu działalności. Okazja nadarzyła się rok temu, gdy mieliśmy pieniądze i znaleźliśmy lokal usytuowany w dobrym miejscu. Stwierdziliśmy, że to już czas, aby realizować plany – mówi Tomasz Olszewski. – Od marca tego roku prace ruszyły intensywnie – dodaje wiceprezes fundacji.

 

W czasie rozmów z przyjaciółmi, od słowa do słowa, Tomasz Olszewski znalazł ludzi, którzy pomogli przy założeniu jadłodajni. – Wiele pomógł nam świętej pamięci poseł Konstanty Miodowicz, do tej pory wspiera nas jego małżonka. O naszych planach rozmawiałem też między innymi z Grześkiem, przyjacielem, który działa w branży gastronomicznej. Polecił nam szefa kuchni, a ten bardzo zaangażował się w swoją pracę – mówi Tomasz Olszewski.

 

– Wraz z Markiem odpowiadamy bardziej za część organizacyjną i wizerunkową, natomiast Grzesiek i Marcin Piskulak, szef kuchni, dbają o stronę gastronomiczną, są w końcu fachowcami w tej dziedzinie – dodaje wiceprezes fundacji.

Grzegorz Dziuba pracuje na co dzień w restauracji Siedem Pokus w Kielcach, gdzie jest barmanem. Gdy nadarzyła się okazja pomocy fundacji, pan Grzegorz chętnie włączył się do pomocy. – Gdy dowiedziałem się, że rozpoczną się działania od strony gastronomicznej, chciałem się przyłączyć. Zaangażowałem się w to, ponieważ cele są szlachetne. Jeśli ktoś nie ma pieniędzy nawet na chleb, to trzeba mu pomóc – mówi Grzegorz Dziuba.

 

Praca pana Grzegorza w jadłodajni jest całkowicie nieodpłatna, to, co robi, wynika z jego dobrej woli i chęci. Qchni Polskiej poświęca wiele czasu, ale stara się godzić obowiązki. – Bywa ciężko, bo cały czas jestem zajęty, ale wierzę, że to, co robię przyniesie dobry skutek. Wtedy poczuję satysfakcję – przyznaje pan Grzegorz.

Jego zaangażowanie doceniają także założyciele fundacji, którzy są pod wrażeniem jego dobrej woli. – Grzesiek wspiera nas mocno, zamierzamy poszerzyć grono zarządców fundacji i włączyć w nie Grześka – mówi Tomasz Olszewski.

 

WSPIERAJĄ WARTOŚCI

 

Jadłodajnia nie powstałaby, gdyby nie fundacja Posteris, w ramach której funkcjonuje lokal. - Nasza fundacja związana jest z wydawnictwem. Zajmujemy się wydawaniem książek, albumów, pocztówek okolicznościowych, redakcją tekstów i czasopism, organizujemy wystawy, wiele publikacji ma charakter historyczny – mówi Tomasz Olszewski – Wydaliśmy na przykład książkę o stacjonujących w Kielcach: 4 Pułku Piechoty Legionów i 2 Pułku Artylerii Lekkiej Legionów, album „Szlakiem Legionów” ostatnio robiliśmy katalog prac Stefana Żechowskiego dla Muzeum Narodowego w Kielcach. „Posteri” po łacinie oznacza „potomkowie”. To słowo wyznacza cele fundacji. Chcemy zatem zachować pamięć o tym, co było, ale także pozostawić ślad dla tych, którzy przyjdą – wyjaśnia Marek Maciągowski.

 

Zyski z jadłodajni będą przeznaczone na cele statutowe fundacji Posteris, a więc ich zakres będzie bardzo szeroki. – Nie ograniczamy się do jednego typu działalności. Myślimy o fundowaniu nagród dla uczniów, którzy biorą udział w konkursach, wspomaganiu edukacji i pracy naukowej młodzieży, finansowaniu stypendiów, publikacji naukowych zdolnych uczniów, ale nie tylko – wymienia Marek Maciągowski. – Chcemy wspierać, to, co jest wartością – dodaje.

 

Pieniądze, które będą generowane z jadłodajni, to nie tylko działania kulturalne. – To również pomoc społeczna. Chcemy włączyć się w akcje, mające na celu pomoc ubogim. Myślimy na przykład o wspomaganiu wydarzeń okolicznościowych, organizacji imprez dla ubogich, takich jak Wigilia czy Święta Wielkanocne – mówi Tomasz Olszewski.

 

Jadłodajnia dopiero ruszyła, jednak założyciele fundacji wierzą, że szybko przyniesie zyski, które można będzie wykorzystać. – Na razie jadłodajnia musi sama na siebie zarobić, ale gdy zacznie przynosić zyski, a mamy nadzieję, że stanie się to szybko, to może uda nam się jeszcze w tym roku zorganizować Wigilię na kieleckim rynku, w której udział będą mogli wziąć właściwie wszyscy, w tym Ci najbardziej potrzebujący – mówi Tomasz Olszewski.

 

POMYSŁ, KTÓRY MUSI SIĘ UDAĆ

 

Marek Maciągowski i Tomasz Olszewski nie zakładają, że jadłodajnia okaże się nietrafionym pomysłem. – Uważam, że wartością Qchni Polskiej jest nawet to, że stanowi nowe tego typu miejsce w Kielcach. Jest oznaką, że miasto żyje, że coś się w nim dzieje, a także daje nowe miejsca pracy. To także jadłodajnia z wyższym standardem i przystępnymi cenami, więc wiele osób z niej skorzysta – mówi Marek Maciągowski.

 

Tomasz Olszewski nie wyobraża sobie, że projekt nie przyniesie zysków. – Nie ma nawet takiej możliwości. Lokal jest bardzo dobrze przygotowany, kuchnią zajmują się fachowcy, mamy dobre ceny. Wyróżniamy się na tle innych – jesteśmy po prostu skazani na sukces – przyznaje z uśmiechem pomysłodawca.

 

Zarządcy fundacji nie obawiają się także nieprzychylnych opinii na temat ich działalności. – Wiemy, że takie mogą się pojawić, w końcu jesteśmy konkurencją na rynku gastronomicznym i nie wszystkim spodoba się, to, co robimy. Osobiście uważam, że im więcej w mieście tego typu lokali, tym lepiej one prosperują, a ludzie mają w czym wybierać – mówi Marek Maciągowski. 
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Qchnia Polska, nowa jadłodajnia w Kielcach. Zyski będą czerpać najbiedniejsi - Echo Dnia

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie