Quest w Kielcach. Wierszowane zagadki zaprowadziły do muzeum

Quest to nowa forma zwiedzania łącząca podchody z nauką, tak od ubiegłego roku bawią się turyści w Bałtowie. W Kielcach pierwszą placówką, która quest proponuje jest Muzeum Narodowe. - Kilkanaście dni całym zespołem siedzieliśmy rymując, rysując i sprawdzając - przyznaje kierująca muzeum Sylwia Zacharz. - Praca była ciężka, ale bardzo ciekawa.

W efekcie powstały rymowane zagadki wiodące od siedziby muzeum po śladach Żeromskiego. By trasę pokonać i dojść do skarbu trzeba je rozwiązywać zdobywając wskazówki gdzie iść dalej. W pierwszy dzień wiosny qusety dostały do testowania pierwsze grupy. - Uczniowie i nauczyciele bawili się świetnie - stwierdziła kierowniczka. - I zapamiętali to, co chcieliśmy im o Żeromskim powiedzieć a pokazujemy Żeromskiego prawdziwego, mówimy o jego kilku żonach, ale także o tym ile minut trwała lekcja za jego czasów. To też jest zaskoczenie dla młodzieży uważającej, że to ona ma najgorzej..
Quest będzie dostępny dla wszystkich już po świętach wielkanocnych. Będzie można otrzymać go w siedzibie muzeum lub wydrukować z jego strony. - Przygotowujemy także następne questy, przejście jednej trasy nie może trwać dłużej niż 45 minut a o Żeromskim w Kielcach można powiedzieć znacznie więcej - dodaje Zacharz.

Dyrektor Muzeum Narodowego Robert Kotowski dodaje, że do opracowania podobnych questów przymierza się także muzeum Sienkiewicza w Oblęgorku i Muzeum Dialogu Kultur. - To szansa na pokazanie Kielc z innej perspektywy - wyjaśnia dyrektor.
Promocję muzealnych questów obiecuje i bardzo chwali inicjatywę Jarosław Panek z Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Turyści pytają o nowe formy zwiedzania, nie chcą muzeów zwiedzanych w kapciach. Tego rodzaju gry są najciekawsze. Będziemy je reklamować na targach turystycznych. To jest to, o co dzisiaj chodzi - mówi Panek.