Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta Kielce nie podjęła uchwały w sprawie ustanowienia miejskiego programu in vitro. Podajemy imienne wyniki głosowania

Paweł Więcek
Paweł Więcek
pixabay
Rada Miasta Kielce nie podjęła uchwały w sprawie ustanowienia miejskiego programu in vitro. Podajemy imienne wyniki głosowania. Głosowanie poprzedziła blisko dwugodzinna dyskusja nad postulatami zmian w projekcie, jakie zgłosił klub radnych Bezpartyjni i Niezależni.

ZOBACZ TEŻ: Referendum, in vitro i kontrowersyjna inwestycja w czwartek na sesji Rady Miasta w Kielcach. Początek o 9 [OGLĄDAJ TRANSMISJĘ]
Za było 11 radnych, przeciw także 11, dwie osoby wstrzymały się, a jedna nie wzięła udziału w głosowaniu.

Wyniki imienne głosowania.

Za: z Koalicji Obywatelskiej Michał Braun, Katarzyna Czech-Kruczek Anna Myślińska, Karol Wilczyński, Agata Wojda i Katarzyna Zapała; z klubu Projekt Wspólne Kielce Jarosław Bukowski, Anna Kibortt i Joanna Litwin; z klubu Bezpartyjni i Niezależni Maciej Bursztein; Marcin Chłodnicki - Nowa Lewica.

Przeciw radni z Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Karyś, Dariusz Kisiel, Piotr Kisiel, Wiesław Koza, Tadeusz Kozior, Marian Kubik, Zdzisław Łakomiec, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Monika Słoniewska, Marcin Stępniewski i Arkadiusz Ślipikowski.

Wstrzymali się radni z klubu Bezpartyjni i Niezależni: Katarzyna Suchańska i Kamil Suchański.

W głosowaniu nie uczestniczyła radna z klubu Bezpartyjni i Niezależni Joanna Winiarska.

Punkt dotyczący miejskiego programu leczenia niepłodności metodami rozrodu wspomaganego znalazł się na końcu programu czwartkowej sesji Rady Miasta Kielce. Wokół koncepcji dofinansowania z budżetu miasta metody in vitro dla mieszkańców Kielc od kilku dni toczyła się ożywiona dyskusja. Wiadomo było, iż przeciw zagłosują radni Prawa i Sprawiedliwości - ze względów światopoglądowych. Projekt popierali radni Koalicji Obywatelskiej, klubu Projekt Wspólne Kielce oraz radny Lewicy. Natomiast klub radnych Bezpartyjni i Niezależni zgłosił swoje uwagi do projektu programu i uzależnił głosowanie "za" od wprowadzenia swoich postulatów do programu.

Przypomnijmy. Według założeń opracowanych przez autorów tej koncepcji o dofinansowanie mogłyby ubiegać się pary, które mieszkają w Kielcach co najmniej od roku. Określono również wiek kobiety – od 20 do 40 lat. Tymczasem radni klubu Bezpartyjni i Niezależni apelowali o wprowadzenie zapisu obligującego pary do podpisania i złożenia do dokumentacji oświadczenia o pozostawaniu w związku małżeńskim lub partnerskim, a także podniesienie dolnej granicy czasu zamieszkania w Kielcach do dwóch lat wraz z obowiązkiem potwierdzenia tego dokumentem PIT, czyli rocznym zeznaniem podatkowym. Wokół tych postulatów wywiązała się długa dyskusja.

- Apeluję, byśmy przyjęli projekt w takiej wersji, jaka jest, ewentualnie przyjęli poprawki na tej sesji. Ale apeluję, by nie upierać się przy poprawkach, które będą musiały wywołać kolejny proces certyfikowania. Zwłoka nie byłaby właściwa. Apeluję do radnych Bezpartyjnych i Niezależnych: na was będzie spoczywała odpowiedzialność za to, by ten projekt przeszedł - mówił Marcin Chłodnicki z Lewicy.

- Nasze uwagi nie dotyczą kwestii medycznych, więc nie wymagają certyfikacji. Można je wprowadzić przy dobrej woli z państwa strony - odpowiedziała Joanna Winiarska (Bezpartyjni i Niezależni).

- Skupiamy się na rzeczach mało istotnych, a nie na szansie dla ludzi. Nie popadajmy w paranoję. Apeluję – skupmy się na meritum. Zmiana kryterium, aby deklarować minimum dwuletnie zamieszkanie w Kielcach, powoduje, że cała procedura musiałaby zostać przeprowadzona od początku - mówiła Anna Kibortt (Projekt Wspólne Kielce).

Katarzyna Czech-Kruczek z Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że jest zgoda na przyjęcie poprawek dotyczących obowiązki składania oświadczenia przez pary o pozostawaniu w związku. - Mamy opinię prawników, która wyraźnie wskazuje, że w takim przypadku nie ma konieczności weryfikacji programu przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Ale rozszerzenie okresu zamieszkania do dwóch lat niestety powoduje, że nasz program upada. Apeluję do niezdecydowanych, by podjęli właściwą decyzję. Czy ten drobny, różniący nas szczegół sprawi, że ta uchwała nie zostanie podjęta? - pytała Katarzyna Czech-Kruczek.

- Większość osób myśli, że część radnych próbuje zakazać przeprowadzania zabiegów in vitro. Ale sprawa dotyczy czegoś zgoła innego - finansowania tej procedury przez miasto. Od początku zgłaszałam swoje uwagi. Jestem jak najbardziej za. Ma wątpliwość dotyczy tego, kto powinien korzystać z programu. Uważam, że Kielce nie są miastem na tyle bogatym, by mogły finansować tę procedurę dla pozornych mieszkańców, którzy zostają mieszkańcami na chwilę, by skorzystać z tego programu. Poza tym uważam że miasto, jeśli już, powinno wspierać osoby, które są w sformalizowanych związkach - powiedziała Katarzyna Suchańska (Bezpartyjni i Niezależni).

Agata Wojda wezwała do negocjacji. - Porozmawiajmy o konkretach poprawek, by zastanowić się, co możemy zmienić, jak daleko skorygować projekt, by większość mogła go przyjąć - zaapelowała.

Ale wniosek trafił w próżnię.

- Postulaty Bezpartyjnych i Niezależnych są oczywiste. W trybie natychmiastowym po ich przedstawieniu zadzwoniliśmy do Agencji i zapytaliśmy, co możemy zrobić, a czego nie. Okazało się, że oświadczenie i potwierdzenie, że ktoś żyje w związku partnerskim nie jest problemem. Nie ma problemu także w kwestii udokumentowania zamieszkania. Zaczyna być duży problem, gdy określimy czas 24 miesięcy. To zmienia grupę docelową. Potrzebna jest na to zgoda Agencji. Na podstawie statystyk, które zostały wprowadzone, mówi się, że pomożemy pomóc 100 parom, a w przypadku 24 miesięcy może się zrobić 50 albo 30 par - mówił wiceprezydent Kielc Marcin Różycki.

- To ma być projekt wspólny, wszystkich radnych. Program w szufladzie prezydenta był trzymany przez sześć miesięcy. Wyjmuje się go, gdy jest referendum. A to, co robi pan Chłodnicki, to sprawa karygodna. Ile obelg poleciało w moją stronę na pana profilach w mediach społecznościowych. Pan miał z tego radość - powiedział przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański (Bezpartyjni i Niezależni). - Nikt z państwa nie wykonał nawet telefonu, by zachęcić nas do głosowania. Robicie natomiast presję. . Tego, że program dla miasta jest potrzebny, nie kwestionuję. Natomiast dobrymi intencjami jest wybrukowane piekło. Jeśli nie będzie uszczelnień, to za takim programem się nie podpiszę z punktu widzenia bezpieczeństwa finansów miasta. Ważne jest, by program był faktycznie kierowany do mieszkańców Kielc, a nie mieszkańców okolicznych miejscowości - dodał Kamil Suchański.

- Deklaruję, że to, co jest w granicach prawa, czyli oświadczenia, że jest się w związku, że dokumentuje się zamieszkanie w Kielcach absolutnie zostanie wprowadzone, jeżeli dostanę pozytywną opinię agencji - powiedział Marcin Różycki.

- Nie dam wiary zapewnieniom jednego czy drugiego prezydenta, bo wasza wiarygodność jest nadszarpnięta - ripostował Kamil Suchański. I domagał się wprowadzenia zmian do treści dokumentu.

- Nie dajmy się zwariować. To są ważne problemy. Nikt dla pięciu tysięcy złotych nie przyjdzie tutaj mieszkać. Kwestia długości zamieszkania w Kielcach jest otwarta. Pieniądze na in vitro są słusznie wydanymi pieniędzmi, bo przybędzie nam kielczan - stwierdził doktor nauk medycznych Grzegorz Świercz, który nadzorował pracę nad programem od strony prawno-medycznej.

Ostatecznie żadne poprawki nie zostały wprowadzone do programu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie