Komisja statutowa wprowadziła zmiany, wymagane przez nowe przepisy wprowadzone przez rząd. Dwie kwestie wywołały ostrą dyskusję. Chodziło o likwidacje punktów "Interpelacje radnych" i "wolne wnioski i zapytania mieszkańców". Nowy statut przewiduje, że jeden radny w czasie sesji może przemawiać łącznie przez nie więcej, niż 9 minut.
Radni będą mogli interpelować, ale na piśmie. Mieszkańcy również będą mogli zabrać głos w punkcie "sprawy różne", pod warunkiem, że złożą pisemny wniosek przed sesją, z informacją, czego ma dotyczyć wystąpienie. O tym, czy ktoś będzie mógł się wypowiedzieć, zadecyduje przewodniczący rady. Spierano się o to, czy radni mogą również odczytywać swoje interpelacje. Koalicja uważała, że nie, opozycja przeciwnie.
Co ciekawe, odpowiedzi również będą udzielane pisemnie.
Zdaniem radnych opozycji zmiany w statucie to zamach na samorządność. Podkreślali, że dla mieszkańców przeniesienie prawa głosu do punktu "sprawy różne" będzie poważnym utrudnieniem, bo znajduje się on pod koniec, a nie jak dotąd na początku sesji. A jako, że obrady toczą się różnie, nie sposób określić, kiedy ten punkt nastąpi.
- Chcemy móc pytać na sesjach - stwierdził radny Artur Mazurkiewicz.
- Jednym słowem, parcie na szkło - skwitował Leszek Golik.
Dyskusja trwała blisko godzinę. Stosunkiem głosów 11:9 radni koalicyjni przyjęli zmiany w statucie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?