24 czy 30 milionów?
Od tego zaczęła się cała dyskusja na ostatniej sesji w starostwie. Dyrektor szpitala podawał inną kwotę niż główna księgowa. Joanna Ochał twierdziła, że zadłużenie powiatowej lecznicy wynosi 24,6 miliona złotych, a Maciej Juszczyk – że 30 milionów (potem wycofał się z tego).
Takie rozbieżności w wypowiedziach głównego kierownictwa szpitala sprowokowały opozycję do ataku. Zaczęli oni krytykować władze powiatu za podawanie do mediów zawyżonych informacji o długu szpitala.
– Powiedzcie wreszcie społeczeństwu, na czym stoimy! – domagał się radny Zbigniew Matyśkiewicz, były starosta. Radny Łukasz Karpiński żąda, żeby starosta Jerzy Suliga przeprosił radę za podawanie nieprawdziwych, jak stwierdził, informacji o długu.
Powiat włoszczowski szpitalem stoi
- Pół roku debatujemy nad sprawami szpitala. Skupiamy się na wypominaniu sobie błędów. Program naprawczy nie jest doskonały, ale apeluję o jego przegłosowanie. Zarząd będzie patrzył dyrektorowi na ręce – obiecywał starosta Suliga. – Pilnujcie tej sprawy, bo powiat włoszczowski szpitalem stoi – apelował wicewójt Krasocina Jacek Sienkiewicz. Radni dowiedzieli się również na sesji, że dyrektor Juszczyk nie konsultował swojego planu naprawczego z załogą szpitala. Dokument pomagały mu opracowywać osoby z zewnątrz, którym zapłacił 5 tysięcy złotych netto za przygotowanie analiz ekonomicznych.
Obietnice dyrektora
- Moją intencją jest zbilansowanie działalności szpitala. Tym planem mam zatrzymać zadłużenie, a nie spłacić je. Z długiem musi sobie poradzić rada – stawiał sprawę jasno szef Zespołu Opieki Zdrowotnej.
Po burzliwej dyskusji i wnioskach formalnych o zakończenie jej, radni większością głosów (11 do 6) przegłosowali program naprawczy. – Chciałbym podziękować za umożliwienie mi dalszych działań. Zrobię wszystko, żeby państwa nie zawieść – powiedział dyrektor Juszczyk. Obiecał też, że w każdą pierwszą środę miesiąca będzie się spotykał ze związkami zawodowymi.
Cytowano klasyków
Wydawało się, że temat szpitala jest zamknięty. Nic podobnego. Opozycja nie dawała za wygraną. Przewodniczący rady zmuszony był odbierać głos niektórym radnym, za co został skrytykowany o „nieładne zachowanie”.
– Proszę nie iść tą drogą! – cytował radny Matyśkiewicz klasyka. Podobnie uczynił starosta Suliga, który przytoczył słowa premier rządu, żeby opozycja pozwoliła rządzącym pracować, bo wybrało ich społeczeństwo. Na koniec głos w dyskusji zabrał Adam Ślęzak, emeryt z Czarncy, który budował szpital około 40 lat temu. Prosił on w imieniu społeczeństwa powiatu, żeby zlikwidować długi Zespołu Opieki Zdrowotnej, bo szpital musi istnieć. Apelował o zgodę w samorządzie.
- Przekreślmy spory wspólne, pokażmy, że jesteśmy jedną rodziną! – prosił pan Adam radnych, za co został nagrodzony brawami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
