Radia, kapelusze, hulajnogi a nawet zabytkowy sierp. Prawdziwe cuda na giełdzie w Miedzianej Górze. Zobacz zdjęcia

Jak co tydzień na giełdzie w Miedzianej Górze oferowano prawdziwe cudeńka. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie a ceny zaczynały się od symbolicznej złotówki.

Jak zwykle spory był wybór mebli. Oferowano krzesła i stoliki w różnych wzorach i konfiguracjach. Były też fotele, szafki, komody czy stojaki na gazety. Jak zwykle sporo było szkliwa i porcelany. Oko cieszyły filiżanki, spodki, pucharki, salaterki czy flakoniki a do tego zabytkowe posrebrzane sztućce.

Sporym zainteresowaniem cieszyły się przedmioty do ogrodu. Można było kupić potężne grille gazowe ale też leżaki, pufy a także latarenki czy ozdobne figury, którymi można upiększyć nasze otoczenie.

Jak co tydzień na giełdzie oferowano serki góralskie. Korbacze kosztowały 7 złotych za pęczek, ser bundz 37 złotych za kilogram, niewielkie sery w wersji wędzonej i niewędzonej po 16 złotych a większe tradycyjne i bacowskie odpowiednio 20 i 24 złote. Małe serki na przekąskę wyceniano na 3 złote.

Na giełdzie w Miedzianej Górze dużo jest rzeczy, które można przypisać do jakieś kategorii. Kupimy tu butle gazowe, meksykańskie kapelusze, hulajnogi, wiosła, niemiecką apteczkę samochodową czy zabytkowy sierp. Tutaj naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie.

Co jeszcze działo się w niedzielę na giełdzie w Miedzianej Górze?