Radni odwiedzili kieleckie boiska. Stan niektórych z nich ich zbulwersował

Marian Kubik, przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta Kielce:

Kieleccy radni z Komisji Sportu i Turystyki, obejrzeli między innymi boiska i obiekty klubu Orlęta Kielce.

Marian Kubik, przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta Kielce:

- Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej zapytam prezydenta Wojciecha Lubawskiego o możliwość wybudowania centrum piłkarskiego na Białogonie. Kiedyś był taki pomysł, uważam, że bardzo dobry. Jest tam piękny teren, blisko lasu, który trzeba zagospodarować. Taki ośrodek zarabiałby pieniądze, przyjeżdżałyby kluby sportowe. Zapewne zadowoleni byliby także mieszkańcy tej części Kielc.

- Na kolejne spotkanie radnych z Komisji Sportu i Turystyki zaprosimy dyrektora Wydziału Realizacji Inwestycji kieleckiego magistratu Bernarda Oziębłego. Musimy wyjaśnić stan nowego boiska klubu sportowego Czarnovia. Ma poważne wady - mówił Marian Kubik, przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta Kielce. Podkreślał, że boisko wygląda pięknie, jest nawadniane, ale nie jest odpowiednio odwodnione, więc woda stoi i nie da się grać.

POTRZEBY SĄ DUŻE

Radni odwiedzili także nowy kompleks sportowy, który został wybudowany w ramach programu "Moje boisko - Orlik 2012", przy Szkole Podstawowej numer 27 w Kielcach. Dowiedzieli się, że boiska wchodzące w jego skład są otwarte od godziny 16 do 20.30. - Tak nie może być, przecież są już niemal wakacje, dzieci będą chciały grać od rana do wieczora - zaznaczali radni. Sprawę zgłosili do wyjaśnienia dyrektorowi Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu kieleckiego magistratu Mieczysławowi Tomali. Zwrócili także uwagę na zaniedbane boisko trawiaste, które znajduje się tuż obok Orlika.

Kolejnym miejscem, do którego zawitali radni, były boiska klubu Orlęta Kielce. - Chcielibyśmy ogrodzić mniejsze boisko, aby móc tam przeprowadzać rozgrywki młodszych grup. Liczymy na pomoc Urzędu Miasta - tłumaczył Paweł Kundera, prezes klubu Orlęta Kielce. Mówił także o problemie z nawadnianiem głównej płyty obiektu. - Obliczenia projektantów w tej kwestii są zbyt duże i podczas nawadniania boiska, okoliczni mieszkańcy nie mają wody, przychodzą z pretensjami. Rozwiązaniem byłoby wykorzystanie dawnego stawu, ale trzeba byłoby zamontować tam przepompownię i podłączyć ją do urządzeń, które mamy, co wiąże się z finansami - wyjaśniał prezes Kundera.

WYBUDUJĄ CENTRUM?

Robert Sitarz, prezes klubu Polonia Białogon zwracał uwagę na konieczność remontu sanitariatów i szatni, narzekał na zbyt niskie ogrodzenie obiektu. Radni zwrócili uwagę na potrzebę wybudowania na Białogonie centrum piłkarskiego. - Dyrektor Zespołu Szkół Informatycznych imienia Hauke Bosaka w Kielcach zwrócił się z prośbą do miasta o pieniądze na podwyższenie płotu wokół boiska przy Wrzosowej, bo piłki wypadają na zewnątrz i sąsiedzi się skarżą. Wystąpiliśmy w tej sprawie z wnioskiem do prezydenta - informował Kubik.

TRYBUNY W ROZSYPCE

Zbulwersował radnych widok boiska trawiastego przy Szkole Podstawowej numer 30 w Kielcach. - Trybuny są w rozsypce, to niebezpieczne. Trawa nie jest koszona, a do tego wielkie doły, tu nie da się grać. Pieniądze miejskie, które zostały wydane na jego budowę, poszły w błoto. Tak nie może być. Trzeba coś z tym zrobić - denerwował się Dariusz Kozak. Radny Kubik wspominał, że przedstawił już w tej sprawie interpelację, a budowa tego boiska ma zostać wpisana do przyszłorocznego budżetu.