Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Rady Miasta Kielce Maciej Bursztein i Kamil Suchański apelują do prezydenta o rozpisanie nowego przetargu na wywóz odpadów komunalnych

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Od lewej: Maciej Bursztein, Kamil Suchański i Arkadiusz Stawicki.
Od lewej: Maciej Bursztein, Kamil Suchański i Arkadiusz Stawicki.
Z apelem do prezydenta Kielc Bogdana Wenty o rozpisanie w nowym modelu przetargu na odbiór i transport odpadów komunalnych wystąpili w czwartek radni Rady Miasta Kielce Maciej Bursztein i Kamil Suchański. Rajcowie rekomendują podzielenie miasta na sektory i przeprowadzenie postępowania mającego na celu wyłonienie wykonawcy usługi w każdej ze stref.

Do ogłoszonego przez miasto Kielce przetargu na świadczenie usługi wywozu odpadów przez 30 miesięcy złożono dwie oferty. Najtańsza opiewająca na sumę 45,5 milionów złotych przewyższa o 10 milionów złotych kwotę, jaką zarezerwowano w budżecie miasta na sfinansowanie przedmiotu zamówienia, czyli 35,5 milionów złotych.

Aby rozstrzygnąć przetarg, Rada Miasta Kielce musi wyrazić zgodę na dokonanie przesunięć w budżecie w celu uzupełnienia brakujących środków na realizację zadania. Radni klubu Bezpartyjni i Niezależni na ostatniej sesji zapowiedzieli, że nie zagłosują za przekazaniem dodatkowych pieniędzy na zakończenie postępowania prowadzonego w takiej formule.

Maciej Bursztein i Kamil Suchański stoją na stanowisku, iż należy rozpisać przetarg jeszcze raz w zupełnie nowym modelu. Co proponują? Swoją koncepcję przedstawili w czwartek podczas konferencji prasowej przed gmachem Urzędu Miasta Kielce.

- Naszym zdaniem należy dokonać podziału miasta na pięć stref odbioru odpadów komunalnych według granic okręgów wyborczych, bo to najprostsze i najszybsze rozwiązanie z uwagi na to, że w każdym okręgu mieszka podobna liczba osób. Kluczowe jest także obniżenie warunków brzegowych umożliwiających lokalnym, rodzinnym firmom start w przetargach, a więc rezygnacja kryterium wolumenowego i zastąpienie tego wskaźnika kryterium posiadanego parku maszynowego, liczebności załogi oraz doświadczenia – mówił Maciej Bursztein.

- Takie rozwiązanie od kilku lat z powodzeniem funkcjonuje w Radomiu, o czym przekonaliśmy się podczas wizyty w ratuszu i spotkaniu z urzędnikami, którzy przedstawili nam wszystkie szczegóły dotyczące zapisów przetargowych. W tym zakresie powinniśmy brać przykład z Radomia– dodał Maciej Bursztein.

- W czasie sesji Rady Miasta wiceprezydent Arkadiusz Kubiec mówił, że możemy od ręki dostać każdy dokument dotyczący przetargu i że on nie ma nic do ukrycia. Dla nas to było oczywiste, że jeśli przetarg był przygotowywany przez pół roku, to dokumenty są gotowe i wystarczy je dla nas skopiować, na przykład na pendriva. Dlatego po dziewięciu dniach od sesji poszliśmy osobiście do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska. Niestety, od ręki nie dostaliśmy niczego. Żadnych analiz i dokumentów potwierdzających słowa wiceprezydenta Kubca o korzyściach wynikających z jednej strefy. Jest to tym bardziej szokujące, że warunki przetargu są w większości skopiowane z przetargu z 2017 roku – podkreśla Maciej Bursztein.

- Postępowanie na odbiór i transport odpadów komunalnych to największy przetarg organizowany przez prezydenta Bogdana Wentę w całości, od początku do końca. Niestety, przetarg przygotowano na zasadzie „kopiuj, wklej” z zamówienia skonstruowanego jeszcze za prezydentury Wojciecha Lubawskiego. Ale świat poszedł do przodu. Wiele miast wojewódzkich ma wypracowane nowe standardy, a u nas bezrefleksyjnie kseruje się stare rozwiązania. Jeżeli będziemy cały czas robić to samo, nie oczekujmy innych rezultatów, innych rozstrzygnięć – mówi Kamil Suchański.

Prezes stowarzyszenia Przyjazne Kielce Arkadiusz Stawicki przedstawił analizy i wyliczenia, z których wynika, iż spośród 30 miast wojewódzkich i tych o podobnej wielkości co Kielce w 25 funkcjonuje podział na sektory.

- W każdym z nich urzędnicy i władze miasta, z przedstawicielami z których rozmawialiśmy, są w 100 procentach przekonani, że dzięki temu podziałowi osiągnęli lepsze stawki i wyższą jakość usług niż gdyby takiego podziału nie było. Zwracali też uwagę, że podział na strefy umożliwia start lokalnym firmom, wspierając ich rozwój i pozwalając by 100 procent pieniędzy zostawało na lokalnym rynku - mówił Arkadiusz Stawicki.

Podał trzy przykłady. - Poznań, ponieważ jest to najnowszy przetarg, dosłownie z ostatniego tygodnia, zaś miasto jest jednym z najbogatszych w Polsce, o jednym z najwyższych poziomów średnich zarobków. Radom, bo to miasto sąsiedzkie, o podobnej wielkości i terenu i populacji. Białystok, bo według wszystkich ekspertów w Polsce jest uznawane za miasto mające jeden z najlepszych systemów polityki śmieciowej. Do tego jest to miasto, tak jak Kielce, zaliczane do tak zwanej Polski Wschodniej. Wszędzie mieszkańcy płacą mniej za wywóz śmieci niż będą płacili kielczanie - podkreślił Arkadiusz Stawicki.

- Do wyborów wspólnie z Bogdanem Wentą szliśmy między innymi pod hasłem budowania miasta przyjaznego dla przedsiębiorców. Prezydent chyba o tym zapomniał, ale my pamiętamy, dlatego proponujemy, by otwierać przetargi na większą konkurencję, by stwarzać warunki dopuszczające wiele firm, a zwłaszcza te z rynku kieleckiego do pozyskiwania zamówień. Tam, gdzie jest większa konkurencja, a mniejszy wpływ monopoli, osiąga się niższe ceny. W przypadku odbioru odpadów komunalnych między firmami z poszczególnych sektorów wytworzyłaby się naturalna rywalizacja w kierunku jak najlepszego świadczenia usług, co byłoby z korzyścią dla kielczan – powiedział Kamil Suchański.

- Skończmy z niechlubną tradycją przetargów po kielecku, która nie tylko naraża nasze miasto na śmieszność w skali kraju, ale przede wszystkim skutkuje tym, że kielczanie płacą za określone usługi dużo więcej od mieszkańców innych miast. Są w Polsce dobre wzorce, więc sięgajmy po nie – mówił Maciej Bursztein.

- Ten przetarg przygotowano niedbale, leniwie, nieprofesjonalnie, bez głębszych analiz. Odnoszę wrażenie, że autorom plagiatu przetargu z 2017 roku zależało na świętym spokoju, a nie trosce o budżet miasta i portfele kielczan, którzy na ten budżet się składają. Trudno się dziwić, skoro kluczowe postaci administracji Bogdana Wenty z Kielcami łączy techniczny stosunek pracy. Oni postępują tak, by wszystko było wyłącznie lege artis. Kielczanie natomiast oczekują rozwiązań nie tylko zgodnych z prawem, ale także korzystnych dla ich kieszeni – zaznaczył Kamil Suchański.

- Będziemy przyglądać się każdemu większemu przetargowi, bo tu chodzi o pieniądze kielczan, nas wszystkich. Kielc i kielczan nie stać na przetargi „po kielecku”. Z niecierpliwością czekamy na sytuację, kiedy będziemy mogli powiedzieć: ten przetarg jest zorganizowany bardzo dobrze, nie mamy żadnych uwag, miasto zaoszczędzi. Niestety, teraz nie możemy tego powiedzieć – podsumował Maciej Bursztein.

- Jeżeli Poznań może dostać ofertę niższą niż my dostaliśmy, to dlaczego nie w Kielcach? Pan prezydent może mówić, że to długi i skomplikowany proces. W tej sytuacji proponuję zrobić "kopiuj, wklej", ale z dobrej specyfikacji, którą jest specyfikacja radomska - podkreślił Kamil Suchański.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie