Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Sandomierza krytycznie o konflikcie burmistrza z oddziałem PTTK

(GOP)
Małgorzata Płaza
Skarga sandomierskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego na działania burmistrza dotyczące Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej jest nieuzasadniona - tak uznała Rada Miasta.

Radni rozpatrywali skargę na wniosek wojewody świętokrzyskiego. Jak poinformował na środowej sesji Jacek Dybus, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, komisja zajmowała się sprawą konfliktu o atrakcje turystyczne podczas trzech posiedzeń. W wypracowanym stanowisku stwierdziła, że skarga PTTK jest nieuzasadniona.

Radni powołują się między innymi na dane z Wydziału Gospodarki Gruntami i Rolnictwa Urzędu Miasta, z których ma wynikać, że brama i podziemia stanowią własność gminy, co oznacza, że ma ona prawo dysponowania nimi. Komisja przypomniała, że umowa najmu obiektów podpisana między magistratem a towarzystwem wygasła z końcem minionego roku, a "dalsze wypadki i zdarzenia są pokłosiem niedotrzymania przez wynajmującego warunków zawartych umów".

"Nie można więc obarczać burmistrza za skutki działań podjętych przez PTTK po wygaśnięciu umów najmu" - orzekła komisja.

Komisja Rewizyjna nie odniosła się do tego, o co wnosiło PTTK - nie oceniła trybu postępowania burmistrza w celu przejęcia obiektów. PTTK mówi, że były to działania siłowe.

W czasie sesji prezes Marek Juszczyk zaznaczył, że Jerzy Borowski podjął działania, nie czekając na wyrok sądu ( w sądzie złożone były wnioski o eksmisję), łamiąc przepisy Kodeksu Cywilnego. Dodał, że dokumenty świadczące o prawie organizacji do bramy i trasy zostały dołączone do sądowych wniosków o zasiedzenie obiektów.

Metody, jakimi posłużyło się miasto, próbując 13 maja przejąć obiekty, skrytykował między innymi radny Mirosław Czaja. Sprawa odbiła się echem w całej Polsce i na pewno nie przysporzyła popularności ani turystów miastu- stwierdził radny.

Jako "najgorszy z możliwych" - tak sposób postępowania burmistrza w stosunku do PTTK ocenił Janusz Sochacki. Nie można tak działać, nawet jeśli jest się przekonanym o swoich racjach. Od rozstrzygania podobnych spraw są odpowiednie instytucje - sąd, komornik.

Nie zasłużyliście na to, jak miasto was potraktowało - zwrócił się radny do przedstawicieli PTTK. - Towarzystwo jest jedyną instytucją, która w sposób aktywny inwestuje w Sandomierzu, w turystykę - wybudowała hotel, szkoli przewodników, działa na arenie nie tylko miejskiej, organizując rajdy, wycieczki, uczestnicząc w targach.

Janusz Sochacki odniósł się do powtarzanego przez burmistrza zarzutu, że organizacja, choć działa na majątku miasta, nie ujawnia czerpanych z tego tytułu zysków.

- Instytucji, spółek prowadzących działalność na mieniu komunalnym jest masa. To choćby lokale gastronomiczne, ale im nikt nie zagląda do kieszeni. Jeśli mają dochody, to chwała im za to, tworzą miejsca pracy - mówił radny.

Krzysztof Niżyński mówił o "niszczeniu tego, co dobre". Andrzej Bolewski, wiceprzewodniczący Rady Miasta, odnosząc się do wystąpień swoich kolegów, stwierdził, że są to wypowiedzi "pod publiczkę", dla "profitów medialnych".

Jeśli wynajmuję komuś mieszkanie i kończy się umowa, nie muszę tłumaczyć się z tego, dlaczego jej nie przedłużam. To jest biznes - stwierdził wiceprzewodniczący Bolewski.
Stanowiska miasta bronił również Zbigniew Rusak. Stwierdził, że samorząd musi dbać o własne interesy. Radny wyraził wątpliwości, czy czynsz płacony przez oddział PTTK miastu był adekwatny do dochodów ze sprzedaży biletów.

To nie jest zwykły biznes, to biznes społeczny. Proszę nie sprowadzać sprawy do biznesu - mówił oburzony sandomierzanin Zbigniew Puławski. - Sposób rozwiązywania sporów w mieście jest karygodny, skandaliczny.

Zbigniew Puławski dodał, że rada ponosi współodpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
W innym tonie wypowiadał się Zenon Paś. Zakwestionował on zasługi PTTK dla miasta. Jak powiedział, zysk ze sprzedaży biletów na bramę i trasę wynosi aż 2,5 miliona złotych (przedstawiciele PTTK, słysząc tę kwotę, zaprotestowali).

Jacek Dybus stwierdził na zakończenie dyskusji, że jest szansa na kompromis, jak się wyraził jest "nić porozumienia". Komisja Rewizyjna zaproponowała, aby PTTK zapłaciło miastu czynsz w wysokości 25 procent rocznych dochodów z bramy i trasy, burmistrz poprosił o informacje na temat kwoty zysków. Towarzystwo złożyło nową propozycję - 25 tysięcy miesięcznie za dzierżawę obu obiektów.

Za uznaniem skargi PTTK za nieuzasadnioną było 11 radnych, pięć osób wstrzymało się od głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie