Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni wspólnie z prezydentem będą decydować o wystawach na kieleckim Runku?

Agata Kowalczyk
archiwum
Dwóch radnych i prezydent Kielc taki zespół ma decydować, o tym, jakie wystawy będą pokazywane na Rynku, przed Ratuszem. Taką propozycję złożył Wojciech Lubawskim kieleckim radnym i czeka kilka dni na ich odpowiedź.

W środę, 28 września doszło do spotkania prezydenta Kielc i radnych reprezentujących każdy klub zasiadający w Radzie Miasta. Zainspirowała je bulwersująca wystawa, prezentowana od kilku dni na Rynku, a przygotowana przez fundację Życie i Rodzina. Zgodę na jej postawienie wydał Miejski Zarząd Dróg, ale wniosek wcześniej podpisał zastępca prezydenta Kielc, Andrzej Sygut.

Zdjęcia wystawy domagają się między inny dwie radne Platformy Obywatelskiej, partia Razem i kielecki Komitet Obrony Demokracji. Prezydent przyznał, że wystawy nie zdejmie, ale chce, aby to radni decydowali, co można pokazywać w tym eksponowanym miejscu Kielc.

- Wystawa zostanie, ponieważ organizatorzy mają decyzję, a jej cofnięcie może skończyć się w sądzie. A to oznacza półroczny spektakl i darmową reklamę tego przedsięwzięcia – mówi prezydent Lubawski. – Aby, w przyszłości uniknąć tego typu kontrowersji zaproponowałem radnym wybranie dwóch swoich przedstawicieli, po jednym z koalicji i opozycji, aby to oni razem ze mną oceniali, co możemy wpuścić na Rynek, a czego nie. Jeden głos sprzeciwu i zgody nie dam.

Radna Platformy Obywatelskiej, Agata Wojda nie jest zadowolona z oferty prezydenta. –Zaproponowałam zmianę formuły wydawania zgody, Miejski Zarząd Dróg nie powinien się tym zajmować. Za wizerunek miasta, bo o to tu chodzi, odpowiadają inne wydziały. Prezydent nie podjął tego tematu. Złożył swoją propozycje. Moim zdaniem założył, że to będzie decyzja polityczna, a nie logiczna i zdroworozsądkowa. Zgodę na wystawę, czy odmowę powinni podejmować urzędnicy, a nie radni. Jeśli jednak będzie to jedyna metoda, aby zablokować skandaliczne wystawy, to trzeba będzie przyjąć tę propozycję.

Prezydent przyznał, że wystawy nie widział. - Widzę ją tylko z okna Ratusza i czytałem w mediach. Zawarte w niej treści nie podobają mi się – przyznaje. - Nie wiem czy wydałbym na nią zgodę. Tak na prawdę ręce mam związane. Tylko względy estetyczne i komunikacyjne mogą być powodem odmowy, ale w zamian powinienem wskazać inne miejsce dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie