Pożegnanie zmarłego w sobotę Jana Krzysztofczyka dramaturga, autora sztuk teatralnych odbędzie się w środę w Radoszycach.
To był człowiek gołębiego serca - wspomina Stanisław Nyczaj prezes kieleckiego oddziału Związku Literatów Polskich.
- Zawsze bardzo serio podchodził do pisania, które traktował jako swoją misję - mówi Stanisław Nyczaj prezes kieleckiego oddziału Związku Literatów Polskich. - Poruszał tematy, które jego samego niepokoiły. Sądził, że trzeba je szerzej omówić. Czasami były to sprawy bardzo ciężkie i przykre. Związane z czasem wojny, AK czy UB. Poprzez twórczość chciał uspokoić własne sumienie. Niepokoiło go zło, na które nie mamy wpływu. Miał odwagę pisać o rzeczach trudnych. Podejmował tematykę cierpienia człowieka i jego niedoskonałej natury. "Jeżeli ja o tym nie napiszę, to kto napisze?" - mówił. W jego twórczości nie brakowało również humoru. Był niezwykle wrażliwy i autentyczny.
Jan Krzysztofczyk zmarł późnym wieczorem 15 listopada w Wiośnie przeżywszy 71 lat. Pożegnanie prozaika, dramaturga, wyjątkowego twórcy odbędzie się w środę (19 listopada) o godzinie 12 w kościele parafialnym w Radoszycach (powiat konecki). Laureat nagrody "Marka Koneckia" przyznanej w minionym roku przez Powiat Konecki spocznie na cmentarzu w Radoszycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?