Na finiszu „Czarny” wygrał z zawodnikiem z Kenii, Joelem Maina Mwangi. - Tempo biegu było wolne, nie czułem wielkiego zmęczenia. Od 38 kilometra biegłem około 30 metrów przed Kenijczykiem. On cały czas trzymał się za mną. Przed metą zbliżył się do mnie na trzy metry, wtedy przyspieszyłem i wygrałem - opowiada Czarnecki. Osiągnął czas 2.39,43, o sześć sekund lepszy od Afrykańczyka. Niegdyś w maratonie toruńskim pokonał dwóch Etiopczyków, ale triumf w Krynicy traktuje szczególnie.
- Dobrze rozegrałem ten bieg taktycznie - przyznał szkoleniowiec STS, który w Krynicy, dwa dni wcześniej biegł także na 15 km. Był drugi (miał czas 52,58), wygrał... Mwangi.
Jego żona Lidia Czarnecka zajęła w Krynicy drugie miejsce w open na 15 km. Była najlepsza z Polek, miała czas 1.06,10. W półmaratonie uplasowała się na siódmej pozycji wśród pań (z czasem 1.36,10).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
